18 stycznia, 2020

Dlaczego warto jeść wodorosty?

Wodorosty – do których należą choćby algi morskie – stają się coraz popularniejszym produktem na naszej szerokości geograficznej. Stanowią składniki przede wszystkim kuchni azjatyckiej, a głównie znajdujemy je w sushi czy zupie miso. Dlaczego warto uwzględnić je w swoim jadłospisie?

Czym są wodorosty?

Termin „wodorosty” jest potoczną nazwą na wiele gatunków roślin morskich i alg, rosnących w morzach, oceanach, niektórych rzekach i jeziorach.

Niektóre z wodorostów (np. fitoplankton) są podstawą większości morskich łańcuchów pokarmowych i mają mikroskopijne rozmiary. Inne mogą być naprawdę pokaźne, tworząc niemal lasy, jak np. te w okolicy wysp Galapagos. Jednak większość z nich osiąga średnią wielkość. Są bardzo ważne dla morskiego ekosystemu. Stanowią nie tylko pożywienie, ale i schronienie.

Ich właściwości znane są od tysięcy lat. Starożytni Rzymianie stosowali je do leczenia ran, wysypek i oparzeń. Niektóre źródła donoszą nawet, że starożytni Egipcjanie mogli wykorzystywać je, by leczyć raka piersi. Co ciekawe uważa się dziś, że to właśnie spożywanie wodorostów odpowiedzialne jest za niski wskaźnik nowotworów w Japonii.

Wodorosty są źródłem białka, witamin, minerałów i błonnika. Mają przeciwzapalne i przeciwdrobnoustrojowe właściwości. Wykorzystywane są jako emulgatory (środki wiążące) oraz emolienty. Pomagają również usunąć dwutlenek węgla z atmosfery.

Do najpopularniejszych należą:

  • wakame (oliwkowo-brązowe),
  • nori ,
  • spirulina,
  • chlorella,
  • hijiki,
  • kombu,
  • arame,
  • dulse,
  • ogo.

Wodorosty klasyfikowane są zwykle ze względu na kolor. Do tych najczęściej spożywanych należą glony: zielone, brązowe i czerwone. Różnią się pod względem struktury, pigmentów, składu ścian komórkowych, ostatecznie konsystencji i smaku.

  • Zielone wodorosty. W tej grupie znajduje się wiele różnych gatunków. Większość z nich rośnie w słodkiej wodzie, należą do nich np. wakame i spirulina. Są doskonałym źródłem witamin: A, B2, B3, C, E oraz K, kwasu pantotenowego, fosforu, kwasu foliowego, magnezu, manganu, miedzi, wapnia i żelaza.
  • Brązowe wodorosty. W tej grupie znajdują się występujące w kolorach od brązowego, poprzez czerwonawy, aż do fioletowo-brązowego. Zawierają ponad 72 niezbędne dla organizmu pierwiastki śladowe, które mogą pomóc walczyć m.in. z problemami żołądkowymi czy cellulitisem. Do tej grupy należą choćby kombu i arame. W brązowych wodorostach znajduje się również bardzo dużo jodu.
  • Czerwone wodorosty. To największa grupa wodorostów. Jest ich więcej, niż wszystkich zielonych i brązowych gatunków razem. Występują niemal wyłącznie w morzach. Choć zasiedlają głównie płytkie wody, dobrze radzą sobie z głębokością i słabym nasłonecznieniem. Czerwone wodorosty wspomagają krążenie i regulowanie poziomu glukozy we krwi, a także obniżają poziom złego cholesterolu. Mają bardzo dużo magnezu i wapnia, wzmacniają układ odpornościowy. W tej grupie znajdują się m.in. nori i dulse.

Specjaliści zalecają, by starać się łączyć w diecie wszystkie trzy grupy.

Prozdrowotne właściwości wodorostów

A zatem, co mają w sobie takiego morskie rośliny, że warto włączyć je do diety?

  • Walczą z wolnymi rodnikami

Suszone wodorosty zawierają wiele antyoksydantów, które eliminują wolne rodniki i chronią przed stresem oksydacyjnym. To z kolei pomaga zapobiegać chorobom przewlekłym, np. cukrzycy.

Jak wykazały badania opublikowane w International Journal of Molecular Sciences, fukoksantyna wykazuje potencjalnie 13,5 razy większą aktywność antyoksydacyjną, niż witamina E! Fukoksantyna to karotenoid wstępujący w brązowych wodorostach.

  • Pomagają regulować poziom glukozy we krwi

Jak ujawniło kilka badań, fukoksantyna wpływa również pozytywnie na poziom cukru we krwi.

Jedno z japońskich badań wykazało, że przyjmowanie przez 8 tygodni, 2 mg tego karotenoidu dziennie, miało korzystne działanie na poziom hemoglobiny A1C. To marker używany do pomiaru długoterminowego poziomu glukozy we krwi. Inne badanie na zwierzętach ujawniło, że alginiany (polisacharydy znajdujące się w wodorostach) mogą wpływać na poziom glukozy i insuliny po wysokowęglowodanowym posiłku.

  • Dbają o zdrowie tarczycy

Jednym z najważniejszych dla tarczycy pierwiastków jest jod. Wykorzystywany jest do syntezy hormonów, biorących udział w regulacji: metabolizmu, tętna, temperatury ciała, trawienia i pracy mięśni. Niedobór jodu może skutkować: zmęczeniem, wypadaniem włosów, zwiększoną wrażliwością na zimno, zaburzeniem wzrostu i obrzękiem szyi.

Wodorosty to bardzo dobre źródło jodu. Ale nie tylko. Znajdziemy w nich również sporo tyrozyny, a więc aminokwasu który wspomaga produkcję hormonów tarczycy i pracę tego narządu.

  • Wspomagają trawienie

W wodorostach znajduje się dużo błonnika, który aktywnie wspiera pracę układu pokarmowego. Nie tylko zwiększa objętość masy kałowej, ułatwiają wypróżnianie, ale też został powiązany ze: wzmocnieniem jelit, ochroną przed wrzodami żołądka, zapaleniem uchyłków, hemoroidami czy refluksem.

Ponadto wodorosty zawierają siarczanowane polisacharydy, które mogą stymulować wzrost populacji pożytecznych bakterii w jelitach. To ważne, ponieważ mikroflora jelitowa ma wpływ na wiele funkcji w naszym organizmie, odpowiadając w dużej mierze choćby za odporność.

  • Pomagają obniżyć poziom cholesterolu

Choć cholesterol potrzebny jest naszemu organizmowi do funkcjonowania, jego zbyt wysoki poziom może prowadzić do chorób serca.

Niektóre badania sugerują, że wodorosty w diecie mogą pomóc obniżyć jego poziom. W badaniu na modelu zwierzęcym, opublikowanych na łamach magazynu Journal of Medicinal Food wykazano, że niewielka ilość wodorostów w wysokotłuszczowej i zawierającej dużo cholesterolu diecie szczurów, obniżała poziom „złego” cholesterolu LDL aż o 49%. Zmniejszeniu ulegało również stężenie cholesterolu całkowitego oraz trójglicerydów, zwiększył się za to poziom „dobrego” cholesterolu HDL.

  • Pomagają pozbyć się zbędnych kilogramów

Ponieważ wodorosty mają mało kalorii i dużo błonnika, są sprzymierzeńcami pozbywania się nadwagi. Błonnik zwiększa uczucie sytości, dzięki czemu jemy mniej. Niektóre wodorosty – np. spirulina – wspomagają też oczyszczanie organizmu.

I tutaj pomocna może być fukoksantyna. Niektóre badania na modelach zwierzęcych wykazały, że wykazuje właściwości zwiększające ekspresję mitochondrialnego białka (UCP1) regulującego metabolizm.

Wartości odżywcze

Co jeszcze znajdziemy w wodorostach? Niewiele kalorii i bogatą paletę składników odżywczych.

Ich profil może się różnić w zależności od odmiany i rodzaju. Szacuje się, że na przykład 1 łyżka spiruliny zawiera:

  • 20 kalorii,
  • 1,5 g węglowodanów,
  • 0,3 g błonnika,
  • 0,5 g tłuszczu,
  • 4 g białka,
  • 0,4 mg miedzi (21% zalecanego dziennego spożycia),
  • 0,3 mg witaminy B2 (15% zds),
  • 0,2 mg witaminy B1 (11% zds).
  • 2,0 mg żelaza (11% zds),
  • 0,1 mg manganu (7% zds),
  • 0,9 mg witaminy B3 (4% zds).

Poza tym: magnez, potas, jod, witaminy A, C, E i K, kwas pantotenowy, kwas foliowy czy fosfor.

Efekty uboczne i środki ostrożności

Wodorosty to zdrowe i przynoszące wiele korzyści dodatki do menu. Jednak istnieje w związku z nimi kilka zagrożeń, na które należy zwrócić uwagę.

W wodorostach mogą gromadzić się metale ciężkie i zanieczyszczenia (np. ołów czy rtęć), które odkładając się w tkankach mają negatywny wpływ na centralny układ nerwowy. Badania pokazują, że w przypadku większości zdrowych, dorosłych osób nie powinno to stanowić problemu. Należy jednak pamiętać, że w wielu krajach na świecie nie ma odpowiednich przepisów i norm, dotyczących dopuszczalnych poziomów metali ciężkich.

Jeśli to możliwe, kupujmy wodorosty w sprawdzonych miejscach, najlepiej oferujących organiczne produkty. Należy również spożywać je w umiarkowanej ilości.

Choć jod jest pierwiastkiem potrzebny tarczycy do prawidłowego funkcjonowania, jego zbyt duża ilość może być szkodliwa. Pamiętajmy o tym przy spożywaniu wodorostów. W przypadku chorób tarczycy lub podejrzenia problemów z jej funkcjonowaniem, stosowanie roślin wodnych należy skonsultować z lekarzem. Zbyt duża ilość jodu w organizmie może dawać podobne objawy, jak jego niedobór – obrzęki, niedoczynność tarczycy i zmiany w poziomie jej hormonów.

Jeśli chcemy zmniejszyć ilość jodu w wodorostach, należy je ugotować.

Wodorosty w umiarkowanej ilości stanowią doskonałe dopełnienie zdrowej i zbilansowane diety. Nie warto z nich rezygnować – chyba że są do tego wskazania medyczne. Nie należy jednak przesadzać z ich ilością.

Źródła:

https://draxe.com/nutrition/seaweed/

https://oceanservice.noaa.gov/facts/seaweed.html

http://tryseaveg.com/whats-difference-red-brown-green-seaweed/

Opracowała Ewa Wysocka

Zapisz się do newslettera

    Zapisz się do newslettera

      One Comment

      1. Agata 21 stycznia 2020 at 05:57- Odpowiedz

        Nie wspomniano o jednej bardzo ważnej kwestii. Wodorosty to produkt bardzo wyziębiający i może być bardzo niszczący. Przy diecie niezrównoważonej energetycznie (już ochładzającej) można doprowadzić do dużego zaburzenia zdrowotnego i do destrukcji organizmu. Można tak wychłodzić nerki, wątrobę, żołądek, śledzionę i trzustkę, że z jej prozdrowotnych właściwości niewiele skorzystamy.

      Wyślij komentarz

      This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

      The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.