Kombucha/kombucza – nazywa również Eliksirem zdrowia i nieśmiertelności, to napój mający ogromne właściwości prozdrowotne. Dzięki procesowi fermentacji zawieraj dużą ilość probiotyków. Te dobre bakterie wyścielają przewód pokarmowy i wspierają układ odpornościowy, ponieważ absorbują składniki odżywcze, a także zwalczają infekcje i choroby.
Czym jest kombucha?
Kombucza pochodzi z Dalekiego Wschodu, a jej historia sięga 2000 lat. Wpływa korzystnie na niemal wszystkie narządy i układy naszego ciała – od serca, poprzez mózg, aż do jelit – w szczególności! To bardzo dobra wiadomość zważywszy na fakt, że ok. 80% naszego układu odpornościowego znajduje się właśnie tam.
Komubucha jest sfermentowanym napojem, który składa się z czarnej herbaty i słodzika: cukru trzcinowego, owoców czy miodu. Zawiera kolonię bakterii i drożdży, która jest odpowiedzialna za zainicjowanie procesu fermentacji po połączeniu z cukrem. Bakterie te produkują też celulozę, która pełni funkcję tarczy dla komórek.
Po procesie fermentacji kombucza staje się gazowana i zawiera: ocet, witaminy z grupy B, enzymy, probiotyki i wysokie stężenie kwasów (foliowego, glukonowego, glukuronowego, mlekowego, octowego, węglowego, szczawiowego, nukleinowego itd.)
Cukrowo-herbaciany roztwór fermentowany jest przez bakterie i drożdże, znane jako SCOBY (symbiotic culture of bacteria and yeast). Wbrew powszechnemu przekonaniu nie są to grzybki kombucha.
Choć kombucza powstaje zwykle z czarnej herbaty, można zrobić ją również z zielonej, a nawet obu. Niektórzy uważają, że jest to zdrowszy zamiennik gazowanych napojów, który zaspokaja naszą potrzebę ich picia. Spotkać można nawet kombuchę o smaku popularnych napojów, należy jednak zwracać uwagę na ilość cukru jaką zawierają.
Jeśli chodzi o probiotyki jakie możemy znaleźć w tym napoju, będą to:
- Gluconacetobacter – ponad 85% w większości próbek,
- Acetobacter – mniej niż 2%,
- Lactobacillus – do 30% w niektórych próbkach,
- Zygosaccharomyces – ponad 95%.
Co w niej znajdziemy?
Zawartość kombuczy może się nieco różnić, w zależności m.in. od składników jakie zostały wykorzystane do jej sporządzenia.
Jednak średnio, porcja 500 ml kombuczy zawiera:
- 60 kalorii,
- 14 g węglowodanów,
- 4 g cukru,
- 20 mg sodu,
- 100 µg folanu (25% zalecanego dziennego spożycia),
- 0,34 g witaminy B2 (20% zds),
- 0,4 mg witaminy B6 (20% zds),
- 0,3 mg witaminy B1 (20% zds),
- 4 mg witaminy B3 (20% zds),
- 1,2 µg witaminy B12 (20% zds).
Prozdrowotne właściwości kombuczy
Jakie cudowne moce posiada kombucha?
- Wspiera prewencję przeciw wielu chorobom
Kiedy mówimy o możliwościach kombuczy, zwykle koncentrujmy się na jelitach. Istnieją jednak dowody na to, że zawiera ona potężne przeciwutleniacze (walczące skutecznie ze stanem zapalnym) i może okazać się przydatna w detoksykacji organizmu. Prawdopodobnie jej przeciwzapalne moc sprawia, że może zmniejszyć ryzyko rozwoju niektórych rodzajów nowotworów. Dziś wiemy już, że przeciwutleniacze mogą obniżyć stres oksydacyjny, który uszkadza nie tylko komórki, ale też DNA. Zwiększenie stresu związane jest choćby z przetworzoną żywnością i toksynami, jakie znajdują się w środowisku.
Choć zwykła czarna herbata również zawiera antyoksydanty, badania pokazują, że w procesie fermentacji kombuczy tworzy się (nieobecne w czarnej herbacie) kwas D-sacharowy, znany również jako kwas glukarowy.
Kombucha może wpływać przede wszystkim na dwa ważne antyoksydanty – peroksydazę glutationowę i katalazę. Jak odkryto pod koniec 2016 roku, w napoju tym znajduje się również izorhamentyna, będąca metabolitem kwercetyny, która ma silne właściwości przeciwnowotworowe.
Badanie z 2014 roku, przeprowadzone na łotewskim Latvijas Universitāte wykazało, że picie kombuczy może wpłynąć korzystnie na wiele chorób i zakażeń, z powodu czterech właściwości: detoksykacji, przeciwutleniania, wzmacniania energii i wspierania odporności na depresję.
- Wspiera zdrowie jelit
Wolne rodniki robią bałagan również w układzie pokarmowym, gdzie z powodzeniem dociera kombucha. Ponieważ zawiera wysoki poziom dobroczynnych kwasów, probiotyków, aminokwasów i enzymów, skutecznie wspiera trawienie. Niektóre badania wykazały, że posiada również zdolność do zapobiegania wrzodom żołądka oraz ich terapii. Może również powstrzymać rozwój kandydozy w jelitach, przywracając równowagę w układzie pokarmowym. To zasługa żywych kultur bakterii, które pomagają dobrym bakteriom zasiedlić się w jelitach.
Bakterie które znajdują się w kombuczy to apatogeny, czyli dobre bakterie, które konkurują ze „złymi” w jelitach i przewodzie pokarmowym. Kandydoza i inne problemy trawienne mogą być trudne do wyleczenia i czasami zdarza się, że objawy pogłębiają się, zanim złagodnieją. Warto wziąć to pod uwagę jeśli uznamy, że kombucha pogarsza problem. W kwestii jelit często konieczna jest cierpliwość, często też (niestety) musimy szukać sposobu metodą prób i błędów.
- Wspiera kondycję psychiczną
Kombucha zawiera witaminy z grupy B, które jak wiadomo zwiększają poziom energii i przyczyniają się do ogólnego dobrego samopoczucia (szczególnie witamina B12). Niektóre suplementy zawierają wysuszone produkty kombuczy, z powodu właśnie wysokiej zawartości B12.
To jednak nie koniec. Kondycja jelit ma wpływ na nasze zdrowie psychiczne. Jednym z głównych objawów zespołu nieszczelnego jelita może być depresja, co wynika z faktu, że przepuszczalność jelit przyczynia się do powstawania stanu zapalnego. Badanie z 2012 roku, opublikowane na łamach Biopolymers and Cell przyjrzało się kombuczy jako produktowi, który nadaje się na długie misje… kosmiczne. Pośród wielu innych funkcji, to właśnie zdolność do regulacji komunikacji osi jelita-mózg sugerowała, że kombucha mogłaby być przydatna w zapobieganiu i minimalizowaniu skutków lęku i depresji. Dotyczyło to szczególnie astronautów i innych zawodów pracujących w ekstremalnych warunkach (jak np. górnicy).
- Wpływa korzystnie na płuca
Jedną z dosyć nieoczekiwanych korzyści kombuczy jest jej potencjał w terapii krzemicy płuc, choroby wynikającej z powtarzającej się ekspozycji na cząstki krzemionki. Jak odkryli chińscy naukowcy, wdychanie kombuczy może być sposobem na walkę z tym oraz innymi wywołanymi wdychaniem niebezpiecznnych substancji stanami. Większość specjalistów poleca jednak picie kombuczy, zamiast inhalacji.
- Ma antybakteryjną moc
Dzięki żywym kulturom zawartym w kombuczy, jej picie niszczy szkodliwe bakterie, które mogą wywoływać infekcje.
Jak stwierdzono w badaniach laboratoryjnych, kombucha działa przeciwbakteryjnie wobec: Staphylococcus (gronkowcowi), E. coli, Shigella sonnei, dwom szczepom Salmonelli oraz Campylobacter jejuni – która jest prawdopodobnie najczęstszym sprawcą zakażeń układu pokarmowego. Czasami skutkuje wystąpieniem zespołu Guillaina-Barrégo, chorobą autoimmunologiczną nerwów obwodowych.
- Pomaga trzymać cukrzycę w ryzach
Wydaje się, że kombucha łagodzi objawy cukrzycy, jak pokazują niektóre badania na zwierzętach. Wygląda na to, że robi to nawet skuteczniej od przeciwcukrzycowej czarnej herbaty, z której jest fermentowana. Prawdopodobnie dotyczy to szczególnie funkcji nerek i wątroby, które są osłabione w diabetyków.
Należy wspomnieć jednak, że niektórzy praktykujący nie zalecają spożywania kombuczy przez cukrzyków. Dotyczy to szczególnie tych napojów, które zawierają dużo cukru.
- Wpływa korzystnie na układ sercowo-naczyniowy
Choć przeprowadzono wciąż mało badań nad wpływem kombuczy na serce, uznana została za napój o korzystnym wpływie na ten narząd. W modelach zwierzęcych pomaga obniżyć poziom trójglicerydów, a także regulować poziom cholesterolu.
- Wspomaga zdrowie wątroby
Wątroba pomaga filtrować i przekształcać szkodliwe związki, stanowi więc ważny element trawienia i dobrego stanu zdrowia. Znajdujące się w kombuczy przeciwutleniacze pomagają chronić wątrobę przed stresem oksydacyjnym i uszkodzeniami wywołanymi przedawkowaniem paracetamolu.
Jak zrobić kombuczę?
Kombucha jest stosunkowo prosta do zrobienia. Warto spróbować stworzyć ją samodzielnie, ponieważ własny napój będzie tańszy i da nam więcej satysfakcji.
Potrzebujemy:
- 1 duży słoik z dużym otworem lub metalową misę. Unikajmy plastikowych pojemników, ponieważ w czasie fermentacji mogą przedostać się z nich do kombucha chemikalia. Podobnie sprawa ma się z naczyniami ceramicznymi – kwasy mogą wejść w kontakt ze szkliwem. Duży otwór słoika/miski jest ważny, by umożliwić dotarcie dużej ilości tlenu do napoju, podczas fermentacji.
- Duży kawałek materiału lub ręcznika, którym zabezpieczymy otwór słoika, najlepiej za pomocą gumki.
- 1 SCOBY – które znaleźć możemy w sklepach ze zdrową żywnością, zarówno stacjonarnych jak online.
- Ok. 2 litrów wody. Jeśli mamy wątpliwość co do jakości wody z kranu, użyjmy przefiltrowanej.
- Ok. 100 g ekologicznego cukru trzcinowego lub miodu. Większość zostanie strawiona przez drożdże podczas procesu fermentacji, tak więc do spożycia pozostanie niewiele. Większość źródeł zaleca stosowanie cukru trzcinowego, zamiast miodu.
- 4 torebki/zaparzacze herbaty. Tradycyjnie kombuczę robi się z czarnej herbaty, możemy jednak wypróbować również zieloną.
- Ok. 250 ml gotowej kombuczy. Pierwszą partię możemy kupić lub zdobyć od kogoś, kto niedawno robił napój. Warto zachować porcję kombuczy na przyszłe partie. Kupujmy niepasteryzowaną kombuczę, która zawiera żywe kultury o które nam chodzi.
Wskazówki:
- Wodę doprowadzamy do wrzenia w dużym garnku. Po zagotowaniu zdejmujemy z kuchenki i dodajemy herbatę oraz cukier. Mieszamy do momentu rozpuszczenia się cukru.
- Pozwalamy herbacie „naciągać” przez ok. 15 minut. Następnie wyjmujemy ją i wyrzucamy.
- Studzimy napar do temperatury pokojowej, zwykle zajmuje to ok. godziny. Po tym czasie wlewamy go do słoika/miski. Wrzucamy SCOBY i porcję gotowej kombuczy.
- Przykrywamy naczynie kawałkiem materiału lub ręcznikiem i mocujemy za pomocą gumki lub paska. Ważne, by stworzona przez nas pokrywka nie przesuwała się i pozostała na swoim miejscu.
- Dajmy kombuczy czas, zwykle jest to 7-10 dni, w zależności od smaku jakiego poszukujemy. Krótszy czas to słabszy napar, mniej kwaśny w smaku. Dłuższy czas fermentacji skutkuje większym rozwojem – w tym smaku. Niektóre osoby przetrzymują kombuczę nawet przez miesiąc, warto więc co kilka dni sprawdzać czy osiągnęła smak i stopień nagazowania, jaki nam odpowiada. Zwykle kombucha fermentuje szybciej, jeśli w domu jest ciepło.
- Kiedy nasz napar osiągnie zadowalający smak, przelejmy go do mniejszych naczyń (np. butelek) i przechowujmy w lodówce przynajmniej 24 godziny, by zakończy się proces karbonizacji, a kombucha ostygła. Im dłużej ją schładzamy, tym bardziej będzie nagazowana.
- W trakcie procesu fermentacji SCOBY „hoduje” drugą porcję. Powstałe „dyski” możemy z powodzeniem wykorzystać do stworzenia całej nowej partii kombuczy. Przechowujmy je więc w niewielkiej ilości zrobionego już napoju, by móc stworzyć nową porcję kiedy chcemy. Przechowywany w temperaturze pokojowej, będzie „aktywny” przez kilka tygodni.
- Niektóre osoby zostawiają jedynie nowe SCOBY, podczas gdy inne zachowują po fermentacji również te, z którego powstały.
- Według niektórych źródeł, SCOBY „matka” jest aktywna przez około miesiąc po pierwszym użyciu.
Kombucha smakowa
Powyższy przepis dotyczy podstawowego napoju. Możliwe jest jednak stworzenie kombuczy smakowej, np. poprzez dodanie świeżo wyciśniętego soku z cytrusów, żurawiny, granatu, „soku” imbirowego (zmieszanej wody z imbirem) lub zmiksowane jagody.
Niektórzy zalecają, by dodawać je po zakończeniu fermentacji, jednak można to zrobić również na 1-2 dni przed jej zakończeniem. Uważa się jednak, że świeże owoce należy dodać na długo przed wypiciem napoju.
Niektóre marki dodają sok cytrynowy lub imbirowy, które są mniej słodzone. Pamiętajmy, że smakowa, butelkowana kombucha ma zwykle więcej cukru, niż zakłada sztuka. Picie takiego napoju może skutkować pogorszeniem się problemów zdrowotnych.
Przechowywania kombuczy
Gotową kombuczę najlepiej przechowywać w dobrze zamkniętych, przezroczystych, szklanych butelkach lub słoikach. Plastikowe mogą pęcznieć lub twardnieć, a barwniki ze szklanych naczyń mogą przenikać do napoju. Plastik jest ponadto szkodliwy zarówno dla nas, jak i naszej planety.
Podczas butelkowania należy zostawić nieco powietrza przy ujściu butelki – innymi słowy nie napełniać jej całkowicie. Powinno to pozwolić na odpowiednie nasycenie dwutlenkiem węgla.
Nie należy potrząsać butelką/słoikiem, ponieważ stwarza to ryzyko wybuchu opakowania. Kiedy je odkręcamy, trzymajmy dłoń nad pokrywką, dla bezpieczeństwa.
Gotową kombuczę należy schłodzić, by przedłużyć jej trwałość.
Pasteryzowana i niepasteryzowana kombucha
Korzyści niepasteryzowanej kombuczy są przedmiotem dyskusji. Wynika to przede wszystkim z założenia, że wprowadzenie pasteryzacji do segmentu spożywczego sprawiło, że napoje stały się zdrowsze.
Niekoniecznie dotyczy to jednak mleka i podobnie sprawa ma się z kombuczą. Zniszczone w trakcie tego procesu bakterie są tym, na czym nam w tym napoju zależy. To one wspierają dzielnie nasze jelita. Uznaje się, że pasteryzowana kombucha to tak naprawdę jedynie „herbaciany napój o smaku kombuczy”, jako że nie posiada już właściwości tego naparu.
Pasteryzowana kombucha nie podlega ciągłemu procesowi fermentacji. Jeśli produkt komercyjnie niepasteryzowany pozostanie zbyt długo na półce, zawartość alkoholu (początkowo wynosząca mniej niż 0,5%) może wzrosnąć. Ta sama zasada dotyczy kombuczy przygotowanej w domu.
Efekty uboczne i środki ostrożności
W większości wypadków kombucha przynosi jedynie korzyści dla zdrowia, bez niepożądanych efektów.
Ze względu na kwasowość, kombucha może uszkodzić zęby. Starajmy się więc wypić ją możliwe najszybciej (unikając długiego sączenia), a następnie wypłukać usta wodą.
Efekty uboczne są bardziej prawdopodobne, jeśli robimy napój sami. Wynika to z większego ryzyka powstania zanieczyszczenia oraz tego, że SCOBY nie podlegają kontroli jakości, jak ma to miejsce w produkcji komercyjnej. Jeśli robimy własną kombuczę, róbmy to w czystych pomieszczeniach i na czystych powierzchniach, używajmy sterylnego sprzętu i składników wysokiej jakości.
Niektóre osoby mogą doświadczać: wzdęć, nudności, infekcji i objawów alergii.
Ze względu na wysoką zawartość kwasów, kombucha może powodować dolegliwości u osób borykających się z problemami trawiennymi, jak: wrzody żołądka, zgaga lub wrażliwość na kwaśne produkty.
By zniwelować ryzyko doświadczania efektów ubocznych, rozpoczynajmy od niewielkich porcji, stopniowo je zwiększając. Starajmy się nie przekraczać 230-250 ml dziennie, szczególnie na początku naszej przygody z kombuczą. Możemy również sięgnąć po gotowy, niepasteryzowany napój, który został przetestowany na obecność skażenia bakteryjnego.
Ostrożność powinny zachować również osoby o obniżonej odporności (np. z HIV/AIDS). Zawsze istnieje ryzyko, że w drożdżach rozwiną się szkodliwe bakterie, mogące wywołać chorobę. Dotyczy to szczególnie kombuczy domowej roboty.
Choć jej wpływ na kobiety w ciąży nie został zbadany, istnieje obawa dotycząca spożywania przez przyszłe mamy alkoholu i kofeiny. Te znajdują się również w kombuczy, choć w niewielkich ilościach. Z powodu braku jednoznacznych dowodów na to, że nie jest ona szkodliwa dla kobiet ciężarnych, powinny zrezygnować z jej picia lub spożywać bardzo małe ilości.
Kombucha warzona jest przy użyciu czarnej herbaty i cukru, który po sfermentowaniu zamienia się w alkohol w bardzo małych ilościach (ok. 1%). Nie powinno to stanowić problemu dla diabetyków, należy jednak monitorować poziom cukru i objawy zwiastujące jego wzrost.
Uważa się, że kofeina może pogorszyć objawy zaburzeń lękowych i trawiennych (np. zespołu jelita drażliwego). Należy o tym pamiętać, jako że kombucha zawiera jej niewielką ilość.
W latach 90. odnotowano przypadek ciężkiej kwasicy, która powiązana została ze spożyciem kombuczy. Nigdy nie ustalono jednak związku przyczynowego.
Źródło:
https://draxe.com/7-reasons-drink-kombucha-everyday/
Opracowała Ewa Wysocka
Kombucha – jak zrobić?
Przygotowałam wideo poradnik. Być może komuś się przyda. https://youtu.be/EfmrRkc2Smc