W czasach, kiedy umiejętność wyciszenia i odprężenia staje się prawdziwą sztuką, warto otwierać się na nowe doświadczenia. Dostarczyć takich mogą nam misy dźwiękowe.
Medytacja dźwięku
Istnieją doniesienia, że praktyka kąpieli dźwięku stosowana ma być już od co najmniej 2 tysięcy lat. Inne źródła donoszą zaś, jest to to wynalazek świata zachodu, który jednak zyskał popularność dopiero pod koniec XX wieku.
Wpływa na nasz nastrój i sposób w jaki pracuje organizm, pomaga się wyciszyć, poprawić koncentrację i zrelaksować.
W praktyce tej wykorzystuje się misy dźwiękowe (tybetańskie/himalajskie/ nepalskie/grające), gongi, talerze, dzwonki i bębny. Dźwięki i wibracje, jakie tworzą te instrumenty, wpływają wprost na nasze ciało. Zwykle w czasie medytacji siedzimy lub leżymy, jednak zależy to od terapeutów prowadzących sesję. Celem tych spotkań jest zredukowanie stresu, wprowadzenie spokoju, a także szansa na wgląd w siebie.
W szeroko pojętym świecie zachodu, do praktyki tej wykorzystuje się najczęściej misy. Wykonane są najczęściej z metalu, brązu lub kryształu. Wydają dźwięki poprzez wibracje – im większy instrument, tym głębszy i głośniejszy dźwięk. Wpływ ma na to również ich kształt i waga.
Istnieją badania które sugerują, że relaksacja dźwiękiem mis może pomóc rozluźnić ciało i wyprowadzić nas z reakcji walcz lub uciekaj. Zazwyczaj terapeuci i terapeutki wydobywają z mis powtarzające się dźwięki, o różnych częstotliwościach. Te wibracje wybrzmiewają donośnie na początku i słabną, gdy zanikają.
Używając określonych kombinacji rytmów i częstotliwości, możemy przesunąć nasz normalny stan beta (czujność, koncentracja, reagowanie) na alfa (kreatywny, zrelaksowany), a nawet theta (stan medytacyjny), czy delta (głęboki sen).
Staramy się skupić na „tu i teraz” oraz na dźwiękach w swoim otoczeniu, z dala od własnych myśli. – powiedział jeden z terapeutów dźwiękiem.
Dlaczego warto korzystać z terapii dźwiękiem?
Jakie benefity niesie za sobą sesja z wykorzystaniem mis dźwiękowych?
- Może poprawić nastrój
Taki rodzaj medytacji, może zmniejszać napięcie, niepokój i objawy depresyjne, zwiększając przy tym odczucie dobrobytu duchowego. Może okazać się szczególnie korzystny dla tych, którzy nie mieli z nim wcześniej doświadczenia.
- Może wpłynąć korzystnie na ciśnienie krwi
Jak wykazało badanie z 2014 roku opublikowane na łamach American Journal of Health Promotion, osoby uczestniczące w 12-minutowych sekcjach relaksacyjnych z wykorzystaniem mis tybetańskich, doświadczali spadku skurczowego ciśnienia krwi i tętna. Obserwacje te poczyniono w porównaniu do grupy, która odbywała sesję relaksacyjną w ciszy.
Naukowcy doszli więc do wniosku, że misy dźwiękowe mogą być wykorzystywane do ukierunkowania sesji, w celu wywołania pozytywnych reakcji fizjologicznych i psychologicznych, u osób z nadciśnieniem. Wprowadzając regularną praktykę medytacji, możemy wspomóc więc funkcjonowanie układu sercowo-naczyniowego, endokrynnego oraz odpornościowego.
- Pomaga poradzić sobie z bólem
Jak wykazało jedno z badań, osoby poddające się terapii dźwiękiem (z zastosowaniem mis), doświadczały znacznego spadku percepcji stresu oraz intensywności bólu, w porównaniu z uczestnikami grupy placebo. Inne badania wykazały z kolei, że terapia ta miała korzystny wpływ na pacjentów z fibromialgią.
Łagodzenie stresu może pomóc radzić sobie z przewlekłym bólem, zmniejszając napięcie i łagodząc stan zapalny.
- Wspiera metabolizm
Redukowanie napięcia i zmniejszanie produkcji hormonów stresu (np. kortyzolu), wpływają korzystnie na metabolizm i trawienie.
Z uwagi na połączenie pomiędzy jelitami i mózgiem, nasz nastrój, poziom stresu oraz ogólne samopoczucie, wpływają na apetyt i ewentualne dolegliwości ze strony układ pokarmowego, jak np.: niestrawność, biegunki, zaparcia.
- Wspomaga skupienie
Każda forma medytacji pomaga kształtować skupienie i uważność. Medytacja z wykorzystaniem mis himalajskich może być szczególnie dobra dla tych, którzy mają problem z wyciszeniem umysły w czasie praktyki. Dźwięki oraz wibracje ułatwiają skupienie się i odprężenie, pomagając wyciszyć kłębiące się w głowie myśli. Mogą zmieniać fale mózgu w sposób, który sprzyja ukojeniu umysłu. Uznaje się, że medytacja w wykorzystaniem mis dźwiękowych, może wprowadzić umysł w stan, jakiego doświadczamy podczas deprywacji sensorycznej w basenie flotacyjnym.
W badaniu z 2018 roku, niektórzy pacjenci przechodzący rekonwalescencję ponowotworową, należeli do grupy poddawanej terapii medytacji dźwiękiem. Jak zaobserwowano, u osób tych wyniki testów pamięci werbalnej, krótkotrwałej i szybkości wykonywania zadań były lepsze. Poprawiły się również zdolności poznawcze oraz zdrowie psychiczne.
- Pomaga spać
Dzięki temu, że kąpiel w dźwiękach pomaga się odprężyć i wyciszyć umysł, ułatwia zasypianie. Regularne praktykowanie medytacji – niekoniecznie przed snem – przysłużyć się zdrowemu i regenerującemu snu.
Jak to wygląda?
Sposób prowadzenia i długość sesji, zależy od osób ją prowadzących. Te krótsze trwają zwykle 45-90 minut, jednak może być to nawet kilka godzin.
Na zajęcia zabieramy zwykle matę do jogi i wygodne, nie ograniczające ruchów ubranie. Najczęściej sesje rozpoczyna się od ćwiczeń oddechowych, które mają pomóc odprężyć ciało i umysł. Terapeuci dźwięku prowadzą sesję tak, by każdy miał szansę się w niej odnaleźć. Ważny by słuchać ich wskazówek i pozwolić sobie na zagłębienie się w dźwięki i wibracje.
Efekty uboczne i środki ostrożności
Medytacja nie wiąże się z ryzykiem innym, niż niepokój lub znudzenie, których niektórzy doświadczają na początku praktyki. Wyciszenie i oczyszczenie umysłu nie musi być łatwe, jednak praktyka czyni mistrza. Zatem im dłużej trenujemy, tym łatwiej będzie nam osiągnąć ten stan.
Medytację z wykorzystaniem mis, najlepiej zacząć pod okiem specjalisty. Uzyskamy wtedy niezbędne wskazówki i spokój związany z tym, że jesteśmy pod odpowiednią opieką.
Źródło:
https://draxe.com/health/singing-bowl-and-sound-bath-benefits/
Kąpiel w dźwiękach nijako się sprawdza – a wręcz odwrotnie bardzo rozdrażnia organizm – przy dużym niedoborze witaminy B12 i innych witamin z grupy B. Przy tego typu niedoborach występuje nadwrażliwość na dźwięki i dopóki nie podniesiemy poziomu tych witamin w organizmie, to kąpiel w dźwiękach nie przyniesie dobrego skutku.