Jak pokazują badania, osoby oddychające zwykle przez usta są bardziej narażone na zaburzenia snu i objawy ADHD, niż ci którzy oddychają nosem. Istnieją nawet sugestie mówiące o tym, że oddychanie ustami wpływa niekorzystnie na funkcjonowanie mózgu, zdrowie zębów czy rozwój struktury twarzy!
Jak to działa?
Zazwyczaj oddychamy przez nos, jeśli jednak z jakiegoś powodu doświadczamy blokady górnych dróg oddechowych, zaczniemy naturalnie korzystać z ust. Czy to źle? Okazuje się, że oddychanie ustami skutkuje centralnym zmęczeniem, które może upośledzać działanie mózgu.
Jak pokazało badanie opublikowane na łamach Neuroreport, oddychanie przez usta zwiększa obciążenie tlenowe w korze przedczołowej – części mózgu związanej z ekspresją osobowości, podejmowaniem decyzji i zachowaniami społecznymi. Koordynuje ona również funkcje różnych części mózgu.
Naukowcy wskazują na fakt, że AHDH związane jest z nieprawidłowym działaniem kory przedczołowej, wywołanym centralnym zmęczeniem. Oddychanie przez usta wiąże się również z: zaburzeniami mowy, obniżonym poziomem energii, a nawet nieświeżym oddechem.
Skąd to się bierze?
Istnieje kilka czynników, z powodu których oddychamy ustami (nie tylko w nocy, ale też w ciągu dnia).
- Nieżyt nosa
Bardzo często oddychanie przez usta jest po prostu efektem zatkanego nosa, co może być konsekwencją: przeziębienia, choroby zatok, alergii czy innych chorób układu oddechowego. Kiedy drogi oddechowe w kanałach nosowych ulegają zwężeniu, „odruchowo” zaczynamy oddychać ustami.
- Astma
W przebiegu astmy dokuczają nam: kaszel, kichanie, ucisk w klatce piersiowej i problemy z oddychaniem (duszenie się). Próbując pobrać więcej tlenu, zaczynamy oddychać przez usta.
- Krzywa przegroda nosowa
Skrzywiona przegroda jest częstą przyczyną niedrożności nosa. Może spowodować zablokowanie jednego kanału i zredukować obszerność drogi oddechowej, zmuszając nas do oddychania ustami.
- Powiększone migdałki
Kiedy migdałki są powiększone lub trawione przez stan zapalny, ryzyko wystąpienia infekcji, chrypki czy bólu gardła zwiększa się. Zapalenie migdałków powoduje zablokowanie górnych dróg oddechowych, w wyniku czego konieczne jest oddychanie przez usta.
- Nawyk ssania kciuka
W przypadku istniejącego w przeszłości odruchu ssania kciuka, mięśnie twarzy oraz ust rozwijały się inaczej, przystosowując się do tego nawyku. Oznacza to, że nawet w przypadku zaprzestania ssania palca, w wyniku pamięci mięśniowej usta pozostają zwykle otwarte, a język wykazuje charakterystyczną dla tej maniery aktywność.
- Krótkie wędzidełko języka
Przyrośnięte wędzidełko nie pozwala zamknąć jamy ustnej, co utrudnia oddychanie przez nos. Z powodu wpływu na górne drogi oddechowe, nieleczona przypadłość skutkuje również zaburzeniami snu.
Jakie są objawy?
Jak wykazują badania, istnieje związek pomiędzy oddychaniem przez usta, a poniższymi zaburzeniami lub czynnikami:
- suchość w ustach,
- nieświeży oddech,
- niedrożność nosa,
- infekcje ucha i gardła,
- wada zgryzu,
- problemy stomatologiczne (ubytki, zapalenie dziąseł itd.),
- zaburzenia mowy,
- problemy z przeżuwaniem,
- deformacja rysów twarzy, w tym płaska, pociągła twarz, o niewypukłych kościach policzkowych,
- nieprawidłowy rozwój struktury twarzy,
- chrapanie,
- zaburzenia snu, w tym bezdech senny,
- problem z koncentracją i nauką.
Dlaczego warto oddychać nosem?
Kiedy oddychamy nosem, powietrze przechodzi przez niego prosto do tchawicy, która wyściełana jest śluzem. Zarówno on, jak i maleńkie włosy w naszym nosie pełnią funkcję filtrów i chronią ciało przed przedostaniem się obcych cząsteczek, zanim zdołają dostać się do płuc. Przefiltrowane powietrze trafia do płuc, skąd tlen pompowany jest do krwiobiegu i krąży w całym naszym ciele. Wydychając powietrze, pozbywamy się odpadów i dwutlenku węgla z naszych komórek. Niestety oddychanie przez usta nie działa tak samo.
Ten proces nie ma końca i zachodzi przez całą dobę. Oddychanie nosem jest bardziej naturalne i bezpieczne, ponieważ umożliwia właściwe rozprowadzenie powietrza do płuc i krwiobiegu. Tego typu oddychania nie musimy się uczyć, dostajemy je „w pakiecie”. Dzieci uczą się oddychać ustami dopiero ok. 4. miesiąca życia.
W jaki sposób jeszcze działa oddychanie przez nos?
- Reguluje temperaturę powietrza
Wspomniane włoski znajdujące się w nosie, pomagają regulować temperaturę wdychanego powietrza, zanim wejdzie do płuc – ochładzają je lub ogrzewają, w zależności od potrzeby. Badanie opublikowane w Respiratory Physiology & Neurobiology nazywa ten proces „nosową klimatyzacją”. Innymi słowy, wdychanie powietrza przez nos sprawia, że ma ono odpowiednią temperaturę dla płuc, wspomagającym tym samym ich prawidłowe funkcjonowanie.
- Zapobiega wysuszeniu
Wdychane przez nos powietrze jest nawilżane zanim dojdzie do płuc. Stąd bierze się czasami potrzeba wydmuchania nosa, które jest korzystne dla układu oddechowego, mogąc pomóc zmniejszyć ryzyko częstych infekcji.
- Pomaga się wyciszyć
Oddychanie przez nos pomaga uspokoić zarówno ciało, jak i umysł. Dlatego właśnie jest tak ważnym elementem praktykowania jogi. Takie ćwiczenia pomagają nam skupić się na „tu i teraz”, pozwalając jednocześnie na zrelaksowanie umysłu. Oddychanie nosem pobudza przywspółczulne receptory nerwowe, które związane są właśnie z odczuwaniem spokoju.
- Wspiera odporność
Oddychanie przez nos umożliwia produkcję tlenku azotu w naszych zatokach. Działa on jak molekuła obronna, chroniąca nas przed organizmami zakaźnymi oraz łagodząca stan zapalny. Pomaga więc wzmocnić układ odpornościowy, zmniejszając ryzyko infekcji. Wpływa również rozluźniająco na wewnętrzne mięśnie naczyń krwionośnych, ułatwiając ich rozszerzanie i usprawniając krążenie.
Jak zadbać o oddychanie nosem?
By przestać oddychać przez usta, należy przede wszystkim ustalić przyczynę problemów z oddychaniem. Warto w tej sprawie spotkać się z lekarzem – na początku jest to zwykle lekarz rodzinny lub pediatra w przypadku dziecka, często jednak konieczna okazuje się wizyta u: laryngologa, alergologa lub pulmonologa/pneumonologia.
Co poza tym?
- Oczyścić górne drogi oddechowe
Zwykle oddychamy ustami z powodu niedrożności nosa. Warto więc zacząć od oczyszczenia jego kanałów.
Wykorzystać do tego możemy np. roztwór wody morskiej lub neti pot. Wypłukują substancje drażniące, rozrzedzają śluz i łagodzą przekrwienie. Neti pot stosowane jest często dla złagodzenia objawów infekcji zatok, przeziębienia, itp.
Innym sposobem na udrożnienie nosa jest kuracja eukaliptusowym olejkiem eterycznym. Wystarczy połączyć 2-3 krople olejku z olejem kokosowym i wmasować w klatkę piersiową i kark. Można też wykorzystać go w inhalacji, wlewając 5 kropel do garnka z gorącą wodą, a następnie nałożyć na głowę ręcznik i powoli wdychać parę (ostrożnie by nie oparzyć dróg oddechowych!).
- Ćwiczyć oddychanie przez nos
Jeżeli oddychanie przez usta jest kwestią nawyku – a nie schorzenia lub problemów anatomicznych – warto próbować przełamać ten schemat i świadomie ćwiczyć oddychanie nosem. Gdy zorientujemy się, że oddychamy przez usta, spróbujmy przekierować oddech. Pomocne może okazać się również ćwiczenie, podczas którego bierzemy wdech przez nos, a następnie wypuszczamy powietrze tylko przez jedno nozdrze, zatykając drugie palcem. Powtarzamy, zamieniając dziurki. Pozwala nam to nie tylko świadomie panować nad oddechem (a więc uczyć się go), ale też zmniejszyć przekrwienie błony śluzowej nosa.
- Zmienić pozycję snu
Niektóre pozycje mogą utrudniać oddychanie przez nos i dotyczy to choćby spania na plecach, z uwagi na większy opór na górne drogi oddechowe. Nie jest to więc pozycja dla tych, którzy np. cierpią na obturacyjny bezdech senny. Pomocne może okazać się również lekkie podwyższenie głowy podczas snu, za pomocą poduszki, ręcznika lub podniesienia góry materaca, jeżeli śpimy na takim o regulowanej wysokości.
- Spróbować terapii miofunkcjonalnej
To metoda która pomaga nauczyć się prawidłowych wzorców połykania i oddychania. Polega na wykonywaniu (logopedycznych) ćwiczeń, które w odpowiedni sposób aktywują mięśnie twarzy i ust, pozwalając wypracować właściwą koordynację, a także skorygować problemy z żuciem oraz przełykaniem.
Badanie opublikowane w magazynie Sleep wykazało, że terapia ta zmniejsza objawy obturacyjnego bezdechu sennego, o ok. 50% u dorosłych i 62% u dzieci.
Kiedy oddychanie ustami jest w porządku?
Kiedy śluzówka naszego nosa jest przekrwiona, oddychanie ustami staje się koniecznością. Dotyczy to również problemów z zatokami, alergii, przeziębienia.
Ale oddychanie ustami może być pomocne również wtedy, kiedy wykonujemy intensywne ćwiczenia i ważne jest, by dostarczać tlen do mięśni szybciej. Jak czytamy w International Journal of Exercise Science, oddychanie przez nos zwiększyło tętno u osób, które wykonywały ćwiczenia wytrzymałościowe. Ponieważ oddychanie nosem staję się trudniejsze w czasie intensywnego treningu, oddychanie przez usta może zwiększyć objętość wentylacji i pozwolić na większą dostępność tlenu, jeśli jest to konieczne. Należy jednak pamiętać, że głębokie oddychanie może paradoksalnie doprowadzić do zmniejszenia ilości tlenu w organiźmie. Szczegółowo piszemy o tym tutaj.
Źródło:
https://draxe.com/mouth-breather/
Opracowała Ewa Wysocka