Świetna wiadomość dla mieszkańców województwa śląskiego – nowa normobaria, znajdująca się w Świerklańcu, w powiecie tarnogórskim jest już dostępna dla wszystkich zainteresowanych. Osoby, chcące wypróbować prozdrowotne efekty normobarycznego środowiska, czyli Drugi Filar Długowieczności, zapraszamy pod adres: ul. Tarnogórska 75, 42-622 Świerklaniec. Aby zarezerwować wizytę należy zadzwonić pod numer telefonu: 663 774 070 lub skontaktować się przez formularz dostępny w naszym katalogu.
Przypomnijmy, że normobaria to pomieszczenie, gdzie ciśnienie wynosi 1500 hPa, gwarantując dotlenienie tkanek. Efekt ten jest dodatkowo wzmocniony przez większą ilość dwutlenku węgla, a także więcej tlenu. Powietrze w normobarii jest dodatkowo wzbogacone o wodór. W ten sposób możliwe jest spowolnienie procesów starzenia wywołanych przez wolne rodniki.
Więcej informacji znajdziecie na stronie: http://normobaria-swierklaniec.pl/
Ale wywęszyli interes.
Najsmutniejsze jest to, że to wszystko odbywa się kosztem ludzi chorych. Wstyd.
Nie widzę nic złego w budowaniu normobarii dla swoich celów, dla doświadczania, sprawdzania i udowadniania…I w takim przedsięwzięciu widzę i odczuwam dobrodziejstwo…
Ale natomiast jeśli ,,ktoś,, – na nie sprawdzonym jeszcze narzędziu, na narzędziu, które jeszcze nie przeszło badań naukowych – próbuje zarabiać i przez chorych ludzi próbuje spłacać swoje zadłużenie zaciągnięte na wybudowanie normobarii to, to jest bardzo nie w porządku. To jest bardzo smutne, nielojalne i przygnębiające ale bardzo prawdziwe.
A nie pomyślała Pani że to ratunek dla chorych ludzi. Tak, to jest ratunek, z którego skorzystałam i jestem bardzo wdzięczna. Tu nie chodzi o wiarę , ale fakty. Trzeba trochę wiedzy zaskarbić , żeby to wszystko zrozumieć.
Nauka kosztuje! Może z czasem będzie bardziej dostępna kwotowo, ale i tak nie jest najstraszniej. Znam usługi medyczne droższe i bezowocne. Jestem skłonna udzielić informacji o sobie i czego doświadczyłam dzięki komorze normobarycznej.
No właśnie! Dla dobra ludzi przydałyby się badania naukowe i żywe świadectwa, z twarzą i dokumentacją choroby, tak jak to robią inni terapeuci. Wyreżyserować i napisać tu można wszystko. Papier przyjmie wszystko ale człowiek już niekoniecznie.
Naukowcy jak chcą wypróbować na ludziach swoje nowe odkrycia, to dla doświadczenia poszukują ludzi, ale nie pobierają od nich (za niesprawdzone jeszcze praktyki czy leki) pieniędzy tylko odwrotnie jeszcze im za to płacą.
Tak się składa, że doświadczyłam normobarii i to bardzo, bardzo, bardzo dużo godzin i bez żadnego uzdrawiającego efektu tak jak i wszyscy chorzy, którzy przez ten długi czas ze mną korzystali z normobarii.
Tak jak wyżej napisałam, nie mam nic przeciwko normobarii i zarabianiu pieniędzy TYLKO nie kosztem chorych, ludzi słabych i już zagubionych, którym można wszystko wcisnąć. W pierwszej kolejności należy narzędzie sprawdzić, opracować wskazania i przeciwwskazania a dopiero kierować tam ludzi. A nie za swoją ,,drogę prób i błędów,, kazać chorym jeszcze za to płacić.
Pani Krystyno, na dzień dzisiejszy to jest NIEODPOWIEDZIALNY ratunek dla ludzi chorych. Nie można zabrać tysiącom chorym czas (o pieniądzach nie wspomnę) a uzdrowić z tego jednego.
Tylko dobrymi intencjami, to piekło wybrukowano!
Pozwolimy sobie tylko przypomnieć, że nikt nikogo z korzystania z normobarii nie zmusza. Każda osoba podejmuje decyzję o wejściu do komory samodzielnie. Normobaria to tylko jeden z Filarów Długowieczności zalecanych przez Akademię i sama w sobie na pewno nie stanowi cudownego środka, który pomoże wszystkim na wszystko. Jest jednak ogromna ilość osób, która doświadczyła i doświadcza nadal poprawy kondycji i zdrowia w związku z przebywaniem w optymalnej atmosferze. Utwierdza nas to w przekonaniu, że tak jak oddychanie zanieczyszczonym powietrzem wpływa negatywnie na zdrowie, tak atmosfera normobaryczna sprzyja osiągnięciu prawdziwej długowieczności.
Ale się wycwanili, cwaniaczki. Nikt nikogo nie zmusza?! Tylko wszyscy pacjenci lekarza Pokrywki kierowani są do normobarii. Ale to nie takie ważne, ważne jest, że normobaria w chorobach mało skuteczna jest i należało by ją poddać badaniom przed pobieraniem pieniędzy. To tylko tyle. Nie zaszkodzić i nie pomóc to naprawdę mało satysfakcjonujące dla cierpiącego chorego. Jeśli ktoś w hiperbarii opracował wyższe ciśnienie, to znaczy, że do przywrócenia zdrowia takie ciśnienie jest wskazane. Jakby było wystarczające niższe to by to też zastosowali.
W pełni szanujemy Pani prawo do własnych opinii. Dziękujemy, że nie publikuje ich już Pani, jak w przeszłości, pod różnymi pseudonimami. Pozdrawiamy i życzymy dużo zdrowia! 🙂
Czy jak wpisu dokonają z mojego komputera moi niezadowoleni z normobarii znajomi, to też uzna pan to za moje??? Nie każdy ma internet i komputer, proszę pana. Przeważnie ludzie na swoje wynagrodzenie uczciwie pracują, a to nie wystarcza na wszystko, a niektórzy sobie po prostu z tym nie radzą. Ale widzę, że pan sobie z ogarnięciem i zrozumieniem wszystkiego też nie radzi :-).
Panie administratorze, jeśli chodzi o mnie to przestrzegałam czterech filarów zalecanych przez Pana Pokrywkę i nie tylko…Według mnie – dla mnie – ciśnienie normobaryczne było niewystarczające…
Oddychanie zanieczyszczonym powietrzem może i jest szkodliwe ale oddychanie powietrzem normobarycznym niekoniecznie gwarantuje zdrowie i długie życie.
Czego mi brakowało w normobarii ? Profesjonalizmu i poczucia bezpieczeństwa. Nie było w niej żadnej kompetentnej osoby, która mogła by udzielić pierwszej pomocy w razie zasłabnięcia czy innego zaburzenia organizmu. Normobarię obsługiwał pan budowlaniec albo młodzieniec, który niewiele wiedział o zdrowiu a co dopiero o udzieleniu pierwszej pomocy. Ta sytuacja zawsze mnie stresowała…Nie wiem jak jest teraz ale kiedyś tak było.
Natomiast nie można tego napisać o hiperbarii we Wrocławiu. Tam zawsze towarzyszy lekarz i pielęgniarka.