Z radością informujemy, że światło dzienne ujrzała nowa publikacja Doktora Pokrywki oraz Filipa Żurakowskiego pod tytułem „Odpowiedzi Doktora Pokrywki”. To kolejna, po „Na zdrowie! Jak osiągnąć harmonię ciała, ducha i umysłu” pozycja, z której możecie dowiedzieć się więcej o tym jak zadbać o dobrą kondycję psychiczną i fizyczną korzystając ze „zręcznych środków” oraz sprawdzonych sposóbów na odblokowanie naturalnego procesu zdrowienia.
Książka została opracowana w przystępnej formie pytań i odpowiedzi, co pozwoli na łatwe odnalezienie interesujących Was tematów. Wewnątrz znajduje się mnóstwo przydatnych informacji dotyczących tematów takich jak:
– Nordic Walking leczy nadciśnienie.
– Dlaczego tak ważne jest odżywianie się zgodne z grupą krwi?
– Rewelacja Doktora Pokrywki – trzymiesięczna kuracja odchudzająca.
– Związek między snem a nadwagą.
– Zakwaszenie tkanek i narządów jest głównym powodem chorób cywilizacyjnych.
– Bajkalina i długowieczność.
– Doktor Pokrywka odpowiada na liczne pytania pacjentów i sympatyków.
Książka stanowi doskonałe rozwinięcie tematów, z którymi mieliście się już okazję spotkać na stronach Akademii Długowieczności i pozwala na szersze zapoznanie się z wieloma poruszanymi tu kwestiami. Jeśli proponowane w książce rozwiązania postanowicie wprowadzić w życie, podane przykłady i gotowe propozycje zdecydowanie Wam to ułatwią.
Poza tytułowymi odpowiedziami Doktora Pokrywki, w książce znajdziecie także skarbnicę cennych wskazówek i porad przygotowanych przez Filipa Żurakowskiego, który dzieli się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi m.in. motywacji, odnajdywania szczęścia w codziennym życiu a także rozwiązywaniu konfliktów.
Książkę możecie zakupić na stronie http://www.red-ox.pl/produkty/26-ksiazka-odpowiedzi-doktora-pokrywki-.html
Serdecznie zapraszamy do lektury!
Jest mi niezmiernie miło. Czekałam na kolejne wydanie. Cieszę się, dziękuję i równocześnie gratuluję.
Nie rozumiem jednego. W Książce (jak i w innych publikacjach doktora) podkreśla się jak ważne dla zdrowia jest odżywianie się według grupy krwi a doktor u swoich pacjentów tego sam nie stosuje i wszystkich jak leci (bez względu na schorzenie) kieruje do pani dietetyczki ze Złotego Stoku, która tego wcale też nie przestrzega. Nie interesuje ją wcale grupa krwi tylko jak leci zaleca wszystkim dietę wysoko tłuszczową -białkową, nisko-węglowodanową. Naprawdę nie wiem o co tu chodzi. Widzę jakieś błędne postępowanie ze szkodą pacjenta. Droga prób i błędów kosztuje zawsze pacjenta.
Jeśli nie wiesz o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze :-). Kołowrót musi się kręcić. Wszyscy muszą zarobić bez względu na wszystko. Pani Chacińska, którą można wysłuchać już na stronie AD może reprezentować tylko jedną grupę ludzi ale na pewno nie wszystkich.
Jeśli tak ważne jest odżywianie według grupy krwi, to ludzie z grupą krwi A i AB nigdy nie powinni się skusić na dietę optymalną i być odsyłani do pani Celiny Chacińskiej ale to lekarz już powinien wiedzieć. Świadome odżywianie to nie odżywianie optymalne a tylko odżywianie dostosowane do konkretnego organizmu. Jeśli ktoś z wymienionymi wyżej grupami choruje to tylko dlatego, że spożywaj przede wszystkim białko i tłuszcze pochodzenia zwierzęcego a nie że ich nie spożywa. Dieta optymalna dla tego typu organizmu to samobójstwo. Pani Celina Chacińska w swoim wywiadzie za bardzo skupiła się na sobie i na swoim tylko doświadczeniu, a nie na konkretnej wiedzy – nie biorąc pod uwagę, że ktoś ma inną genetykę niż ona. Leczyć kogoś to wielka odpowiedzialność i niebłaha sprawa.
Ludzie, którzy ustalają dietę dla potrzebującego nie zważając na grupę krwi powinni zapoznać się z treścią, co dzieje się w ludzkich organizmach jeśli jemy produkty, które organizm nasz nie toleruje, i z którymi nie daje sobie po prostu rady. Ale tu w AD jest prezentacja na ten temat i można się szybko zapoznać. W nowej książce widzę, że ten temat też jest ujęty i bardzo dobrze. Ludzie, którzy chorują na ten temat nie mają zielonego pojęcia i bez większej świadomości czepią się wszystkiego co komuś pomogło, nie wiedząc, że komuś to niekoniecznie mi.
Bez świadomości siebie nie ma świadomego odżywiania. Postępowanie według grupy krwi to podstawa. Wiem coś o tym bo od wielu lat uważnie to śledzę i analizuję…Cieszę się, że w nowym wydaniu poświęcono temu tematowi trochę czasu….Dziękuję obu panom za wydanie nowej książki o tak ciekawej tematyce, która jest niezbędna w naszym życiu.Pewnie zawsze uwagi się znajdą i chyba nie ma w tym nic złego, a wręcz przeciwnie każda uwaga może prowadzić do większej i głębszej twórczości…Oby tak było… Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.
Dla dobra ludzi prezentacja ,,świadome odżywianie – Celina Chacińska,, powinna być albo udoskonalona albo zdjęta z tej strony. Nie można tak ludziom mieszać w głowach i wystawiać ich na drogę ,,prób i błędów,, Od ludzi, którzy pobierają za swoje usługi pieniądze wymaga się czegoś więcej. Ludzie znać się na tym nie muszą.
Dokładnie tak Dominiko! Tak jak kiedyś już napisałem. Akademia Długowieczna stała się nieharmonijnym źródłem informacji, w którym zaczyna jedno zaprzeczać drugiemu. Komuś od nadmiaru informacji (albo czegoś innego) pomieszało się już w głowie. A szkoda, bo kiedyś był to bardzo ciekawy portal. Działy się tu naprawdę bardzo ciekawe wydarzenia.
Widzę, że nie każdy komentarz służy AD. Dlaczego nie udostępniacie wszystkich komentarzy?
Nie blokujemy komentarzy, czasami pojawiają się one z opóźnieniem w związku z koniecznością zatwierdzenia przez system moderacji (który chroni stronę przed spamem).
(Może mi się uda i mój wpis się ukarze :-). Przede wszystkim doktor i pani Chacińska to żadni dietetycy. Coś tam trochę wiedzą ale zbyt powierzchownie patrzą przy dobieraniu diety. Z prawdziwego zdarzenia dietetyk zawsze patrzy w pierwszej kolejności na grupę krwi człowieka na poziom zakwaszenia żołądka, na wyniki z poziomów witamin i minerałów, ogólnie mówiąc poznają w pierwszej kolejności naturę człowieka, a dopiero decydują dalej. Przecież nie można bez zbadania kwasowości żołądka zalecać spożywanie przede wszystkim tłuszczy zwierzęcych i białka. Jeśli ktoś nie ma dokwaszonego żołądka to w takim przypadku szybciej umrze jak wyzdrowieje i przez taki szczegół można sobie bardzo zaszkodzić. Takich szczegółów jest wiele, a jak wszyscy wiedzą ,,diabeł tkwi zawsze w szczegółach,,. Pan Doktor to świetny akupunkturzysta i chyba nie ma tu nikt zastrzeżeń ale w innych specjalizacjach się troszeczkę gubi i dlatego czasami udostępnia prezentacje, które też nie wiele mówią.
Uważam, że w życiu jak i w chorobie czy zdrowiu, każda wypowiedź, świadectwo i doświadczenie powinna(no) być tylko drogowskazem a nie drogą. Drogę odszukać – niestety – musimy sami, bo nikt za nas tego nie zrobi (takie czasy). Choroba to zjawisko złożone i wynika z wielu, z wielu czynników…Swoje siły obronne, każdy wzmacnia i obniża poprzez inne czynniki. Co jednemu pomaga lub szkodzi innemu wcale nie musi. Ale warto słuchać podpowiedzi, a jeszcze bardziej warto, coraz głębiej poznawać siebie, bo bez znajomości siebie trudno mobilizować ustrój i dochodzić do zdrowia. Nie każda dieta jest wstanie ochronić wszystkich, dlatego ludzie chorują.
Podpowiedzi jak najbardziej ale jak się pobiera za porady już pieniądze to wydaje mi się, że rady powinny być konkretne do danego człowieka. Od takich uzdrawiających wymaga się więcej. Kto jak kto ale oni znać się już na tym powinni i radzić powinni dokładniej z większą świadomością. Uważam, że każdy powinien swoją usługę wykonywać, jak nie bardzo dobrze, to chociaż dobrze…Od nich też nie wymaga się znajomości pieczenia pieczywa, budownictwa czy malarstwa. Zwykli ludzie nawet nie powinni się na leczeniu czy uzdrowieniu znać. Ja tez osobiście biorę zdrowie w swoje ręce, ale tak nie powinno być. Wkurza mnie, że tak lekceważąco podchodzi się do chorych i jeszcze się za to pobiera pieniądze.
To znaczy, że przy chorobie nowotworowej i grupie krwi A dieta, którą poleca i przepisuje pani Chacińska nie dobra jest dla wyzdrowienia?
Organizm z grupą krwi A i jeszcze chory na nowotwór wymaga szczególnej uważności. Ludzie reprezentujący grupę krwi A są bardzo wrażliwi fizycznie jak i psychicznie ponieważ posiadają dużą nietolerancję pokarmową …Nowotwór czy inna choroba jest – przede wszystkim – wynikiem zakłócenia swojej natury dlatego tak ważne jest znać swoją wewnętrzną naturę i do niej – z cierpliwością – się dostosować. Ze względu na brak enzymów trawiennych białka zwierzęcego, niedokwaszony żołądek i wiele innych nietolerancji w organizmach grupy krwi A nigdy nie doradziłabym w tym konkretnym przypadku stosowania diety wysoko tłuszczowej, białkowej pochodzenia zwierzęcego… No, niestety tą grupę krwi – dla większego dobra – nie należy zarzucać tego typu treścią pokarmową (zwłaszcza już w stanach chorobowych). Znam żywe świadectwa, które w przypadkach ciężkich chorób nowotworowych sukcesywnie doszły do pełnego zdrowia dostosowując się ściśle do zaleceń według grupy krwi i oczyszczania organizmu (dokładniej układu limfatycznego) metodą ,,NIA,,. Eksperymentować można sobie przy grupie krwi B czy O ale nigdy nie przy grupie krwi A. Wiem, co piszę bo sama jestem z grupy krwi A .
Istnieje jeszcze coś bardziej szczegółowego i indywidualnego, jak dostosowanie diety do DNA danego człowieka. To rozwiązanie wydaje się być najlepsze :-). Ważne jest wiedzieć, nie co jeść powinniśmy, a tylko czego jeść nie powinniśmy aby zachować zdrowie :-).
Ciekawe! Tego nie wiedziałem.
Jakaś dziwna nagonka jest na Panią Chacińską . To żywienie które ona proponuje ma dać człowiekowi siłę i zwiększyć odporność . Wtedy organizm sam sobie ” posprząta ” w środku . Znam to żywienie co ta Pani Celina zaleca bardzo dawno . Dzięki temu żywieniu mój mąż żyje . Wyleczył się bardzo wysokiego cholesterolu (720 ) jedząc tłuszcz mało białka i mało węglowodanów . Ma grupę krwi AB . Ja też jestem na tym żywieniu i od 15 lat nie byłam u lekarza .(grupa krwi AB )
Nie odbierałabym tego jak nagonki tylko wypowiedzi ludzi bardziej uświadomionych w tym temacie i dzięki, że tacy chcą się jeszcze głośno wypowiadać, bo tacy też bardzo pomagają i inspirują, i pomagają dojść do swojej prawdy. Żywienie, które ,,Ona,, proponuje na pewno komuś pomaga i zwiększa siły witalne (i chyba nikt tego tu nie kwestionuje), ale nie wszystkim (a komu nie, to już ta pani powinna wiedzieć). Wszystkich kogo znam z grupą krwi A nie może zasilać się tą dietą, bo czują się po tej diecie źle, jest im ciężko i niestety przybierają na wadze czyli poprzez tą dietę robią dla siebie więcej złego jak dobrego. A mi w niedługim czasie cholesterol się niestety zwiększył. Nawet pani nie wie ile kosztuje osobę ciężko chorą, która walczy już o życie a nie tylko o zdrowie ,,droga prób i błędów,,. Ale bardzo dobrze, że pani napisała, że pani ta dieta pomaga, ponieważ od tej pory forum to nie będzie traktowane jako ,,nagonka,, tylko jako wpisy żywych świadectw, które mają służyć ludziom. W tym wszystkim nie chodzi o panią Chacińską, bo ,,Ona,, jest tu najmniej ważna. W takich okolicznościach chodzi tylko o dobro pacjenta. Co pomaga jednemu niekoniecznie pomaga drugiemu i to terapeuci wiedzieć powinni a nie jak leci zalecać wszystkim to samo…Proszę sobie przeczytać zalecenia przy grupach krwi i obejrzeć prezentacje Dr. Pokrywki, co dzieje się w organizmie człowieka gdy spożywa się produkty nietolerowane prze organizm. Ja to nie tylko przeczytałam ale też i wypraktykowałam i dlatego wiem co piszę.
Ważne jest aby poprzez wpisy, wskazówki czyli drogowskazy doprowadzać ludzi do swojej prawdy, a nie dostosowywać siebie do prawdy terapeuty. Gr. krwi AB to mieszanka dwóch grup, jeśli w tej grupie więcej jest czynnika z grupy krwi B, to zalecenia będą zbliżone do gr. krwi B, która jest silną grupą, która radzi sobie (prawie) ze wszystkim. Wie pani co mi się działo w organizmie gdy próbowałam spożywać te ilości żółtek, tłustej śmietany i masła? Ja dostawałam zastoju żołądka, ja czasami myślałam, że kończy się już moje życie….A dlaczego tak się działo? To niech każdy odpowie sobie sam po przeczytaniu wykładu ,,odżywianie w/g grupy krwi,,
Pani Chacińska to nie lekarka i nie ma żadnego przygotowania medycznego więc można darować jej tą niewiedzę, ale dziwię się doktorowi, że udostępnia tak niedopracowane informacje na swojej stronie. Tym bardziej, że o zaleceniach w/g grupy krwi wspominał już bardzo dawno temu. Informacja powinna być klarowna, czytelna, żeby każdy mógł z niej skorzystać. Ale z informacji a nie diety :-).
Leczenie może nie pomagać ale nigdy nie powinno szkodzić.
Jestem ciekawa co w tej sprawie sam Doktor miałby do powiedzenia.
Nic po państwa pisaniu. Państwa spostrzeżenia widać nic nie znaczą. W dalszym ciągu doktor wszystkich (bez pytania o ogólny stan pacjenta i gr.krwi) wysyła do pani Chacińskiej. Na układy widać nie ma rady. Zastanawiam się tylko po co w swojej drugiej książce tak mocno podkreśla o ważności odżywiania w/g grupy krwi. Niekoniecznie otyłość jest wynikiem nie odżywiania się według diety pani Chacińskiej. Otyli jesteśmy z różnych powodów. Czy więcej się przyglądam działaniom doktora tym bardziej mu zaczynam nie ufać.
Nie jest prawdą, że Doktor Pokrywka zaleca wszystkim pacjentom jedną i tą samą dietę. Doktor wielokrotnie podkreślał, że każdy organizm jest inny i dieta, która będzie właściwa dla jednej osoby, wcale nie musi być najlepszym wyborem dla innej. Ma Pan rację, że otyłość może być powodowana różnymi czynnikami, np. wychłodzeniem organizmu. W przypadku diety wysokotłuszczowej i niskowęglowodanowej (np. dieta Atkinsa, dieta Kwaśniewskiego, dieta ketogeniczna) ostatnie badania wskazują na jej efekt odchudzający – badane osoby straciły w ciągu roku średnio ponad 6 kilogramów w porównaniu do ok 3 kilogramów utraty wagi wśród osób, które ograniczyły w diecie tłuszcze (badanie można znaleźć tutaj). W przypadku diet oczywiście osobiste warunki każdego człowieka mogą mieć bardzo duże znaczenie.
Panie doktorze naprawdę dieta pani Celiny Chacińskiej nie pomaga wszystkim. Bardzo dużo ludzi szybko rezygnuje z tej diety, bo bardzo źle się czuje. Szkoda, że pan o tym nie wie, bo może by pan zaczął inaczej postępować i już u siebie w gabinecie dokonywał by pan selekcji, bo pan przecież jest też lekarzem i to pan powinien wiedzieć kto z tej diety może korzystać a kto nie. Na pewno nie mogą z niej korzystać osoby, które są już bez pęcherzyków żółciowych a jest ich masa. Wysyłając takie osoby do pani Chacińskiej do Złotego Stoku zabiera pan im niepotrzebnie czas i też pieniądze, a nie są one małe. Nie każdy zarabia 100zł w ciągu dziesięciu minut. Myślę, że weźmie pan pod uwagę, to co napisałam. A napisałam, to nie tylko w moim imieniu a także w imieniu innych. Pozdrawiam.
Akurat w przypadku diet niskowęglowodanowych i wysokotłuszczowych, bardzo często obserwuje się w początkowych fazach objawy podobne do tych, które Pani opisuje. Cytując za poradnikzdrowie.pl: „W czasie stosowania diety ketogenicznej mogą pojawić się objawy niepożądane. Na początku pacjent może skarżyć się zaparcia lub biegunki, wymioty, bóle brzucha, które z reguły ustępują po zaadaptowaniu się organizmu do diety. Objawami towarzyszącymi są zmęczenie, senność, utrata apetytu, uczucie pragnienia.” Wynika to z przestawiania się organizmu z pobierania energii z węglowodanów (które w związku z popularnością cukru i pszenicy dominują w diecie wielu osób) na pobieranie energii z tłuszczy. Efekt ten najczęściej mija, gdy organizm przystosuje się do nowych warunków.
Brak pęcherzyka żółciowego to dysfunkcja, która ma przełożenie na każdą płaszczyznę organizmu. Pęcherzyk żółciowy to narząd do magazynowania i zagęszczania żółci do czasu emulgacji tłuszczu tzn. pomaga je wchłaniać i trawić. I niestety w tym konkretnym przypadku organizm już się nie przystosuje do diety wysoko-tłuszczowej a jak ktoś to próbuje robić to tylko degeneruje organizm i działa na szkodę zdrowia. Niestety w tej konkretnej przypadłości do końca życia trzeba dbać o odpowiednią dietę tzn. jadać lekkostrawne posiłki…i unikać tłuszczu zwierzęcego. Wiem co piszę, bo sama nie mam pęcherzyka żółciowego już trzydzieści lat i doświadczyłam już nie jedno…i dietę pani Celiny Chacińskiej też. I rzeczywiście w takich okolicznościach odsyłanie pacjenta do pani Chacińskiej można odebrać jak wyłudzenie pieniędzy.
Nie ma nic złego w żadnej diecie, nie tylko diecie wysoko-tłuszczowej i nisko-węglowodanowej. Zło leży w braku umiejętności dostosowania do danego organizmu. Co służy jednemu niekoniecznie służy drugiemu. W tej kwestii drogą ,,prób i błędów,, już przecież nie musimy postępować. Mamy dostateczną ilość już wiedzy w tym temacie. Jedni od tłuszczy chudną a niektórzy tyją. Ludzie bez pęcherzyków żółciowych raczej tyją ponieważ nie są trawione u nich tłuszcze zwierzęce i roślinne w dużych ilościach też. W tym konkretnym przypadku źle trawione jest też wszystko co kwaśne, surowe i wszystko o naturze zimnej. Po za tym niestrawione tłuszcze, zalegają, jełczeją przyczyniają się do produkcji bakterii i innych patogenów czyli bardzo źle wpływają na zdrowie człowieka. Nie WOLNO wszystkich próbować leczyć dietą wysoko-tłuszczową tylko dla tego, że dieta ta w jakimś procencie uzdrawia ludzi. Nie można na rzecz jakiegoś procentu niszczyć pozostałych.
No właśnie, o tą NIEUMIĘJĘTNOŚĆ chyba nam najbardziej chodzi a nie o samą dietę czy nazwiska. Trafnie ujęte. Z tego wszystkiego wynika, że doktor co innego pisze i co innego stosuje w gabinecie u pacjentów. To tak jakby przepisywał informacje do swojej książki bez większego zrozumienia. Jak pan nie wysyła wszystkich? Niestety doktorze w poprzednim tygodniu zlecił pan moim znajomym wyjazd do pani Chacińskiej nawet nie pytając czy mają woreczek żółciowy (a już nie mają) czy nie i jakiej grupy krwi są. To tak jakby komuś kazać uzupełniać magnez czy wit.D bez wcześniejszego wyniku.
Pan doktor nie wszystkim poleca jednakową dietę tylko wszystkich wysyła do pani Chacińskiej, która zaleca wszystkim to samo 🙂
Dziękujemy bardzo za komentarze i uwagi – zostały one przekazane Doktorowi Pokrywce. Bardzo zależy nam na tym, aby na longevitas.pl można było znaleźć wartościowe informacje, które pokazują różne podejścia do tematów takich jak dieta – w końcu każdy z nas jest inny i nie można oczekiwać, że jedno rozwiązanie sprawdzi się w każdym przypadku. Przygotowujemy obecnie gruntowne odświeżenie i aktualizację materiałów na stronie związanych z odżywianiem. Wierzymy, że w nowej wersji ułatwią każdemu podjęcie samodzielnie lub z pomocą lekarza właściwych decyzji dotyczących diety.
Dla dobra pacjenta dobre posunięcie :-).
Pani Agato, dziękujemy za zwrócenie nam uwagi na kwestie związane z brakiem woreczka żółciowego, w nowych materiałach ta informacja zostanie wyraźnie podkreślona!
Moje wpisy nie wynikają z niechęci czy niewiedzy a raczej z wiedzy teoretycznej i praktycznej. Funkcjonowanie organizmu bez pęcherzyka żółciowego to bardzo duża dysfunkcja, która przekłada się bezpośrednio i pośrednio na wszystkie organy organizmu. W tym przypadku jak byśmy nie postępowali to zawsze zadziałamy na szkodę zdrowia. W tych okolicznościach jedząc tłuszcze szkodzimy ale nie spożywając ich też zdrowiu nie pomagamy a raczej szkodzimy, bo tłuszcze w odpowiednich dawkach też zdrowiu służą. Uważam też, że dużą dysfunkcją jest gr. Krwi A w organizmie człowieka. Lekceważąc zalecenia szkodzimy i to bardzo, ale dostosowując się ściśle do nich też organizm można nieźle wyjałowić poprzez braki witamin i minerałów. Oczywiście przy pewnej świadomości i uważności można się zasilać… ale to już trzeba wiedzieć. Nie bez powodu ludzie z gr. krwi A najbardziej jęczą, chorują i najkrócej żyją ale teraz wiemy dlaczego. A, że tak jest to już jest naukowo sprawdzone.
Ale mimo boreliozy, i tych wszystkich ułomności, i dysfunkcji kocham Życie :-). Wesołych Świąt Wszystkim Życzę 🙂
To wspaniale. To należy się pacjentom. Miłych i pogodnych Świąt.
Drodzy Czytelnicy portalu longevitas.pl
Z zadowoleniem przyjąłem dyskusję, jaka wywiązała się na forum Akademii Długowieczności wokół tematyki związanej z odżywianiem. Aby wyjaśnić wyrażane w niej przez Was wątpliwości i odpowiedzieć na stawiane pytania, postanowiliśmy napisać cykl artykułów pod ogólnym tytułem „Wiem, co jem”. Zapraszam do lektury
http://longevitas.pl/wiem-co-jem
Zapraszam też do stawiania dalszych pytań.
Pozdrawiam,
Jan Pokrywka
Tylko – dla lepszego ładu i porządku – pod każdym artykułem proszę udostępnić możliwość konwersacji. Pod artykułem ,,wiem-co-jem,, niby jest ,,napisz komentarz,, ale to nie funkcjonuje.
Już poprawione, dziękujemy za wskazanie błędu!
Nie ma sprawy 🙂 .Cała przyjemność po mojej stronie :-).
Co Wy z tymi grupami krwi??? Pies ma 12, koń 7, bydło 11, świnia 15, kura 13 a owca 7 grup krwi, a każdy gatunek je generalnie to samo!!!
Większych bzdur jak niektóre komentarze tutaj nie czytałem od ostaniach stu lat !
Jaka grupa A nie toleruje mięsa ??? Bzdury. Mam grupę A1 Rh+ i stosuję namiastkę wytycznych diety optymalnej. Tzn nie jem mąki pod żadną postacią, za to żrę – nie jem – mięso. I co? i czuję się dobrze i odstawiłem leki na cukrzycę. Mój wpis to nie bzdura akademicka czy jakaś książkowa, lecz ŻYCIE. A jakaś grupa A i odżywianie zbożem BZDURA -przynajmniej w moim przypadku. Ale jeżeli o doktora chodzi – PEŁEN SZACUN za akupunkturę Brawo doktorze !
A mnie się wydaje,że nie powinno się wpadać z jednej skrajności w drugą.
Wszystko co dotyczy diety,powinno się robić z głową.Rozsądek isłuchanie własnego ciała,to najlepsza dieta.
Kto sto lat temu znał swoją grupę krwi?
Ludzie jedli ? Jedli,ale prawie nieprzetworzoną żywność,uprawianą na naturalnych nawozach,na niewyjałowionej ziemi.
Zdrowy rozsądek ponad wszystko.
Jestem w kontakcie z ruchem optymalych juz od wielu lat,wielu z nich powaznie choruje,wielu tez zmarlo.Ostrzegam przed tzw.Dietą Optymalną .po