1 sierpnia, 2017

Czy stewia to nowoodkryty lek na boreliozę?

Czy stewia zabija boreliozę? Brzmi to nieco nieprawdopodobnie, prawda? Istnieją jednak dowody wskazujące na to, że korzystnymi efektami ubocznymi stosowania stewii jest m.in. uśmiercanie przez nią Borrelia burgdorferi – patogenu odpowiedzialnego za boreliozę. Przyjrzymy się dziś badaniu przeprowadzonemu na University of New Haven, które otworzyło oczy świata medycyny na cudowne możliwości tego ziela. Sprawdzimy co zmieniło się od czasu przeprowadzenia tego badania (a więc 2015 roku) i czy można już nazywać stewię lekarstwem na chorobę z Lyme.

Problematyczna borelioza

Borelioza jest podstępną infekcją, nazywaną „wielkim imitatorem”. A to dlatego, że jej objawy często naśladują inne dolegliwości, np.: problemy z tarczycą, toczeń, zaburzenia lękowe i paniczne, depresję, zespół chronicznego zmęczenia, reumatoidalne zapalenie stawów i fibromialgię.

Większość lekarzy przy podejrzeniu boreliozy zaleca przeprowadzenie testu ELISA, choć niektóre badania wskazują, że błędnie diagnozuje on ok. 50% przypadków. Osoby zakażone zazwyczaj też nie przypominają sobie ugryzienia kleszcza, ani nie zauważają charakterystycznego rumieńca. Ostatecznie, nawet jeżeli mamy prawidłowo postawioną diagnozę, samo leczenie pozostaje wyzwaniem. Według International Lyme and Associated Diseases Society, żadne badania nie wykazały, żeby krótkotrwałe leczenie antybiotykami skutecznie leczyło zakażenie.

A tu potrzebne są lepsze, skuteczniejsze metody. W 2015 roku opublikowano badanie w European Journal of Microbiology and Immunology, sugerujące że być może powinniśmy skupić naszą uwagę raczej na ekstraktach roślinnych, niż na antybiotykach. Choć potrzebnych jest więcej badań z udziałem ludzi, ostatnie wyniki i tak są obiecujące.

Stewia pogromczyni boreliozy – szczegóły

Objawy boreliozy nie zawsze ustępują po standardowym, 2-4 tygodniowym leczeniu doksycykliną lub amoksycyliną. Naukowcy z University of New Haven mogą być jednak na tropie czegoś skuteczniejszego i opartego raczej na właściwości roślin. Zespół ten odkrył, że wystawienie B. burgdorferi na działanie ekstraktu z liści stewii, wymazało obecność boreliozy w każdej jej postaci. Tak, mówimy o tym słodszym 200 razy od cukru słodziku. A borelioza to złożony patogen, obejmujący wiele trudnych do zabicia form biofilmu.

Dlaczego tak wiele form? Dla przetrwania. Wiemy, że Borrelia przechodzi w nieco bardziej uśpiony stan, kiedy nie ma odpowiednich warunków do uderzenia. Dzieje się tak na przykład wtedy, kiedy nasz układ odpornościowy zaczyna organizować się do ataku.

Inne czynniki, powodujące uśpienie patogenów boreliozy to:

  • ekspozycja na antybiotyki,
  • wahania temperatury,
  • wysokie lub niskie pH,
  • głód,
  • atakujący układ odpornościowy.

Niektórzy naukowcy twierdzą, że „biofilm” boreliozy jest najbardziej zwodniczy i trudny do zdefiniowania. Ma te formę, w której bakterie chowają się w złożonej mieszaninie, by ochronić się przed działaniem antybiotyku. Jednak badania wykazały, że ekstrakt z liści stewii zabija wszystkie drobnoustroje boreliozy, w tym jej formę biofilmu.

Ważne jest by pamiętać, że było to badanie laboratoryjne. Naukowcy badali bakterie z użyciem probówek i szalek. Tak więc konieczne jest kontynuowanie tych badań na ludziach, by stwierdzić czy faktycznie stewia jest skuteczna u ludzi. Innymi słowy – potrzebne są badania kliniczne. Ale o tym później.

Poniżej inne ważne punkty badania wpływu stewii na boreliozę.

  • Naukowcy stosowali 4 rodzaje stewii: 3 w postaci płynnej pochodzącej ze standardowej ekstrakcji alkoholem i 1 w postaci proszku. Sproszkowana stewia rozcieńczona w płynie nie wykazywała zdolności do zabicia boreliozy, ale próbki pochodzące z alkoholu już tak.
  • Wyciąg z liści stewii wykazywał lepsze właściwości lecznicze, niż niektóre stosowane przy boreliozie leki (np.doksycyklina, cefoperazon, daptomycyna i ich kombinacje).
  • Co ciekawe, tydzień po zabiegu żywotne B. burgdorferi zaczęły pojawiać się ponownie w grupach antybiotycznych. Nie miało to miejscach w grupach, w których stosowana był stewia – tam wydawały się być one unicestwione całkowicie po 7 dniach.
  • Biofilm boreliozy faktycznie rozrastał się, wraz z niektórymi formami leczenia antybiotykami. To nie jest dobra wiadomość.

A zatem stewia zabija boreliozę. I co dalej?

Jeśli stewia unicestwia chorobę z Lyme, czy możemy uznać ją za oficjalne lekarstwo, które zadziała również w ludzkim organizmie? Nie jesteśmy jeszcze na etapie, na którym można przepisać liście czy wyciąg ze stewii do leczenie boreliozy. Nie oznacza to jednak, że nie możemy włączyć jej do swojej diety.

Stewia posiada wiele innych ciekawych właściwości. Pomaga przywrócić odpowiedni poziom cukru we krwi, wspiera odchudzanie, ma nawet właściwości przeciwnowotworowe. Choć badanie nad boreliozą Univeristy of New Haven koncentrowało się na stewii w formie płynnej, można cieszyć się jej właściwościami również w formie zielonego proszku. Mieszkańcy Japonii i Ameryki Południowej od wieków używali jej jako roślinnego słodzika, który nie zwiększa poziomu cukru we krwi. Stosowała była również jako lekarstwo.

Należy jednak pamiętać, że zbytnio przetworzona stewia w postaci białego proszku (używana w badaniu), która jest dziś popularna wśród kupujących, nie wykazała w badaniu żadnych właściwości leczniczych wobec boreliozy. Właściwie to dosyć ciekawa sprawa, że amerykańskie Food and Drug Administration uznaje ją za bezpieczną, choć jest przetwarzana chemicznie, zawiera genetycznie modyfikowane składniki i nie zawsze nawet zawiera (zaledwie ślady) rzeczywistej stewii.

Liście stewii ekstrahowane z alkoholem uważane są za suplement diety, dlatego jeżeli przyjmujemy jakieś leki, należy upewnić się czy nie wchodzą one ze sobą w interakcję.

Póki co, badacze z University of New Haven wciąż badają wpływ płynnego ekstraktu z liści stewii na boreliozę. Według New Haven Register, prof. Eva Sapi i jej studenci przeprowadzili w 2015 roku badania pod tym kątem. Za każdym razem okazywało się, że stewia wykazuje właściwości zabójcze dla boreliozy. Profesor Sapi powiedziała New Haven Register: Jak dotąd, nie widzieliśmy niczego skuteczniejszego. Dotyczy to również wszystkich obecnie stosowanych antybiotyków.

W artykule wyjaśniono, że prof. Sapi sama walczyła z boreliozą. Po tym jak usłyszała, że cukier może usprawnić działanie niektórych antybiotyków, zaczęła testować różne rodzaje słodzików. W jej najwcześniejszym badaniu stewia ukazała się niespodziewanie jako możliwa pogromczyni boreliozy. Dziś pani profesor oczekuje na wyniki badań klinicznych przeprowadzonych w Nowym Jorku, dotyczących stewii i antybiotyków.

Podsumowując

Z roku na rok w Polsce coraz więcej osób zaraża się boreliozą. Szacuje się, że obecnie chorych jest niemal 1 mln osób. Nie wszystkie zdają sobie sprawę z tego, że są zakażeni.

Standardowe testy diagnozujące nie rozpoznają skutecznie wielu przypadków. Trwające 2-4 tygodnie standardowe leczenie antybiotykami nie zawsze jest skuteczne.

Stewia wykazuje dużą aktywność przeciwbakteryjną. Badacze z University of Ne Haven odkryli, że liście stewii ekstrahowane z alkoholem zabijają boreliozę w każdej formie, w tym niezwykle trudny do zabicia biofilm. Badania te zostały przeprowadzone w warunkach laboratoryjnych i muszą zostać poparte testami klinicznymi z udziałem ludzi. Jedno z nich jest obecnie w toku.

Wysoce przetworzona forma stewii – biały proszek – nie zabija boreliozy. Nie jest też szczególnie korzystna dla zdrowia.

Ekstrahowane alkoholem liście stewii uważane są za suplement. Zielony proszek jest najbardziej nieskażoną formą stewii, choć nie został on przebadany pod kątem walki z boreliozą.

Stewia pochodzi z rodziny astrowatych. Jeśli jesteśmy uczuleni na ambrozję, lepiej unikać też stewii.

Źródło:

https://draxe.com/stevia-kills-lyme-disease/

Opracowała Ewa Wysocka

Zapisz się do newslettera

    Zapisz się do newslettera

      3 komentarze

      1. Piotr 4 grudnia 2017 at 18:10- Odpowiedz

        Stewia faktycznie działa przy boreliozie, niestety nie jest ziołem działającym systemowo, tj. dobrze przenikającym do różnych tkanek. Oznacza to, że mimo dobrych wyników badań “w szkle” w praktyce na organiźmie nie dostrzeżemy już tego działania. A szkoda.

      2. Zdzich 30 kwietnia 2018 at 23:50- Odpowiedz

        Oby chociaż udało się stworzyć antybiotyk na bazie stewii, jeśli nalewka z tego nie zadziała.

      3. Henryk 5 czerwca 2018 at 22:02- Odpowiedz

        Po pierwsze – Drogi panie Piotrze to genialne spostrzerzenie powinien pan przesłać jak najszybciej badaczom zagadnienia co oszczędzi pieniądze podatników.
        A po drugie- załącznik z wnioskiem o finansowe wsparcie swojej działalności zawierającym to spostrerzenie firmom farmaceutycznym bo one skwapliwie poszukują takich troli.

      Wyślij komentarz

      This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

      The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.