15 marca, 2017

Kilka słów o witaminie B12.

Niemal każdy wie, jak ważne jest dostarczanie naszemu organizmowi odpowiedniej ilości witamin. Co jakiś czas pojawiają się nowe informacje, donoszące o rosnącym znaczeniu niektórych z nich. Zwykle ma to związek z odkryciem ich wpływu na istotne funkcje w organizmie.

Dotyczy to np. witaminy B12. Nie chodzi tylko o to, że wpływa ona bezpośrednio na przemianę materii w każdej komórce – od mózgu do układu nerwowego (B12 reguluje i syntezuje DNA). Nowe odkrycia sugerują bowiem, że witamina ta może być o wiele ważniejsza dla drobnoustrojów, niż wcześniej sądzono. Sprawę zbadali naukowcy z US Department of Energy (DOE) Pacific Northwest National Laboratory w Richland. Wyniki pokazują, że witamina B12  – zwana też kobalaminą – może w rzeczywistości odgrywać kluczową rolę we wzroście i koordynacji komórek, w złożonych wielokomórkowych systemach.

Badanie opublikowane w Proceedings of the Academy of Sciences (PNAS) mówi o dwóch „nieoczekiwanych odkryciach”. W jednej z publikacji zauważono, że choć B12 produkowane jest przez zaledwie kilka organizmów, potrzebna jest  niemal wszystkim, ponieważ wpływa na wiele czynników.

Chemik Aaron Wright wraz zespołem, badał „plecionkę” drobnoustrojów z jeziora Hot, znajdującego się w stanie Waszyngton. EurekaAlert opisało ją jako „wspólnotę” warstw drobnoustrojów, z wieloma członkami „żyjącymi razem i dzielącymi się składnikami odżywczymi, tj.: węgiel, tlen w ciepłej, słonej wodzie, pełnej glonów i innych mikroorganizmów.

Badanie wpływu witaminy B12 na funkcjonowanie organizmu

Wright zauważył, że mikroby potrzebują ogromnej ilości energii, do syntezy 30-stu biochemicznych kroków, wymaganych do stworzenia B12. „Istotne jest to, że substancja ta jest cenna i posiada ważne funkcje”.

Według EurekAlert, zespół Wrighta wykonał chemiczne makiety B12 – działające jak właściwa witamina – dające lepsze możliwość śledzenia żywych komórek. Użyli zarysu podobnego do białkowego, by oznaczyć które cząsteczki są najbardziej aktywne. Za pomocą spektromii masowej zaś, próbowali określić które białka były angażowane najbardziej. New Hope Network zauważył:

„Zespół Wright`a uznał, że B12 wchodzi w interakcje z 41 różnymi białkami bakterii i ma zasadnicze znaczenie dla regulacji kwasu foliowego, ubichinonu i metioniny. Są to kluczowe substancje dla zdolność komórek bakteryjnych do wytwarzania energii, budowy białek i naprawy – oraz rozwoju – DNA.”

Odkrycia dotyczące metioniny ukazują szersze, niż to znane dotychczas, znaczenie witaminy B12. Witamina “wysyła” do genów inną instrukcję, w zależności od tego czy jest dzień czy noc. Nie jest to zaskoczeniem dla zespołu organizmów, dla których światło jest czynnikiem stymulującym.

Naukowcy od lat badali rolę B12 w genach i mikrobach enzymatycznych, związanych z DNA i rozwojem białka. Jednak Andrew Goodman z Yale oraz Michiko Taga z Uniersity of California w Barkley, ujawnili niedawno jeszcze więcej funkcji tej witaminy.

Znaczenie witaminy B12 w diecie

Witamina B12 połączona jest w żywności z białkami. Po spożyciu, kwas solny w żołądku izoluje B12, dzięki czemu następuje jej wchłanianie w jelicie.

Produkcja i utrzymanie nowych komórek – podobnie jak synteza DNA – sprawia, że witamina B12 jest tak istotna dla zdrowia.

Nienormowany, niski poziom B12 może powodować problemy neurologiczne i nieefektywną produkcję krwinek. Jednym ze wskaźników nieprawidłowości jest „mrowienie”, uczucie przypominające elektryczne fale uderzeniowe spowodowane niskim poziomem tlenu. Inne objawy to:

  • zawroty głowy,
  • niewyjaśnione zmęczenie,
  • bladość skóry,
  • słabe mięśnie,
  • pogorszeni wzroku,
  • zapominalstwo,
  • anemia,
  • uszkodzenia układu nerwowego,
  • trudności menstruacyjne,
  • biegunka,
  • owrzodzenia jamy ustnej,
  • utrata masy ciała.

W jednym z badań zauważono, że niedobór witaminy B12 może zwiększać ryzyko złamań. Mężczyźni powyżej 75 r. ż. z najniższym stężeniem B12 we krwi, mieli o 70% więcej złamań. W większości dotyczyło to rejonu lędźwiowego.

Dla uzyskania odpowiedniego poziomu witaminy i optymalnego metabolizmu, przyjmowanie i wchłanianie, musi odbywać się w odpowiednich ilościach. Według amerykańskiego Narodowego Instytutu Zdrowia (NIH), wymagane ilości witaminy B12 w postaci suplementu to:

  • 0,5 mikrogramów dla dzieci w wieku od 7 do 12 miesięcy,
  • 0,9 mikrogramów dla dzieci w wieku od 1 do 3 lat,
  • 1,2 mikrogramów dla dzieci w wieku od 4 do 8 lat,
  • 1,8 mikrogramów dla dzieci w wieku od 9 do 13 lat,
  • 2,4 mikrogramów dla osób w wieku powyżej 14 lat.

Kobietom w ciąży radzi się przyjmować 2,6 mikrograma witaminy B12 dziennie, a kobietom karmiącym piersią 2,8 mikrograma.

W badaniu przeprowadzonym w Norwegii nie wykazano związku między wagą noworodków, a poziomem witaminy B12 . Na całym świecie niska waga urodzeniowa i wcześniactwo są przyczyną 50% zgonów niemowląt (występujących w pierwszych 28 dniach).

Ponadto Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała, że komplikacje wynikające z przedwczesnych porodów, są główną przyczyną śmierci dzieci poniżej 5 r. ż.

Dr Tormod Rogne z Wydziału Zdrowia Publicznego oraz główny autor badania w Szpitalu Uniwersyteckim Akershus w Norwegii, zauważył:

„Witamina B12 jest niezbędnym składnikiem odżywczym, który znaleźć można jedynie w produktach pochodzenia zwierzęcego: mięsie, mleku i jajach. Kobiety będące w ciąży, które spożywają zbyt mało składników pochodzenia zwierzęcego, narażają się na ryzyko niedoboru witaminy B12.”

Tak jak ważne jest uzyskanie odpowiedniego poziomu B12, tak istotne jest by wybierać żywość wysokiej jakości, dla utrzymania odpowiedniego poziomu witaminy w organizmie.

Co z wegetarianami i weganami?

Status społeczno-ekonomiczny – jak bieda, niedożywienie, niepokoje społeczne w niektórych rejonach świata – może odgrywać rolę w niedoborach witaminy B12. U kobiet żyjących w tych społecznościach, wpływać może na prawidłowy przebieg ciąży, możliwie na wagę urodzeniową i późniejsze zdrowie niemowląt.

Czynnikiem zwiększającym ryzyko może być również wegetarianizm oraz (szczególnie) weganizm. Różnica polega na tym, że pierwsza grupa często je jajka i nabiał, druga jednak nie spożywa żadnych produktów pochodzenia odzwierzęcego. A to wymaga od nich bardziej świadomego dobierania i spożywania składników odżywczych.

Drożdże odżywcze i inne pokarmy wzbogacone o B12 są jednym ze sposobów dla wegetarian (czy każdego cierpiącego na deficyt) na uzupełnienie niedoborów B12 poprzez dietę.

Surowe, organiczne mleko, jogurty i sery – pochodzące od krów jedzących głównie trawę i siano – są kolejną opcją z naturalnie wysoką zawartością witaminy B12.

Wzbogacone (o B12) mleko kokosowe jest dobrym źródłem zarówno dla wegetarian, jak i dla wegan.

Źródło: http://articles.mercola.com/sites/articles/archive/2017/02/27/vitamin-b12-essential-for-every-cells.aspx

Opracowała Ewa Wysocka

 

 

 

Zapisz się do newslettera

    Zapisz się do newslettera

      8 komentarzy

      1. Agata 17 marca 2017 at 08:44- Odpowiedz

        W tej kwestii bardzo polecam Spirulinę, jest to suszona sproszkowana alga bogata w kombinację substancji odżywczych a w niej też B12, kwas foliowy i wiele wiele innych…Została potwierdzona licznymi badaniami naukowymi.

        • Granderfanklub 4 września 2017 at 07:00- Odpowiedz

          Przypominam, że Spirulina zawiera nieaktywną formę witaminy B12, która blokuje przyswajanie formy aktywnej. Tego się nie uznaje jako źródło B12. Każdy, kto stosuje suplementację doustną musi brać pod uwagę fakt, że przyswoić może w ten sposób 1%. Czyli dawki powinny być spore.

      2. Agata 17 marca 2017 at 11:17- Odpowiedz

        Dla zainteresowanych i potrzebujących witamin z grupy B i innych…Polecam.

        Źródło: http://sklep.spirulina.pl/produkty/spirulina-bogactwo-naturalnych-witamin-i-mineralow

      3. Agata 5 września 2017 at 06:33- Odpowiedz

        A skąd wniosek, że witB12 w spirulinie to nieaktywna forma….Proszę podać źródło tej informacji…Spirulinę i chlorellę spożywam już od roku (z małymi przerwami oczywiście) i stan mojego zdrowia bardzo i to bardzo się poprawił…Homocysteina spadła z 12 na 9. Bóle kości i stawów bardzo zmniejszyły się. Przybyło mi dużo sił i energii, której wcześniej permanentnie mi brakowało. Myślę, że nasze organizmy są najlepszym świadectwem skuteczności…i najlepszymi badaniami naukowymi. Ale – mimo tego – proszę podać źródło pana informacji, bo jak do tej pory to na temat spiruliny i chlorelli czytałam tylko pozytywne informacje.

      4. Agata 6 września 2017 at 05:46- Odpowiedz

        Mnie osobiście nie przekonuje ta informacja…Bardziej jest nastawiona na antyreklamę spiruliny…Ale myślę, że każdy rozsądny człowiek – co jakiś czas – robi sobie badanie laboratoryjne na poziom wit B12 i innych więc każdy może sobie sprawdzić to sam a wręcz powinien…Bo co służy jednemu, drugiemu już nie musi. Ja osobiście miałam bardzo niski poziom B12 (tylko 68) i niestety podbiłam go do 380 tylko preparatami roślinnymi.

        • Andrzej 5 października 2017 at 23:32- Odpowiedz

          Trudno przecenić dobroczynny wpływ spiruliny i chlorelli ale jedno jest pewne i wiadomo o tym nie od dziś… witaminy B12 w nich nie ma (poszperaj a znajdziesz sporo źródeł na ten temat). W dodatku gdy piszesz, że poprawił Ci się poziom B12 we krwi na skutek spożywania spiruliny, chlorelli czy innych preparatów roślinnych to jesteś raczej w błędzie. Po pierwsze dlatego, że witamina B12 w roślinach nie występuje… po drugie dlatego, że badanie B12 we krwi niestety wykrywa również jej nieaktywne formy… testy laboratoryjne wykrywające B12 wychodzą pozytywnie również dla jej analogów (np. właśnie ze spiruliny), więc jej poziom w normie o niczym jeszcze nie świadczy. Dlatego badanie poziomu B12 w surowicy krwi nie jest miarodajne, zwłaszcza w przypadku osób spożywających spore ilości alg i innych roślin, które zawierają nieaktywne analogi B12. Referencyjne metody badania B12, czyli poziom kwasu metylomalonowego oraz holotranskobalamina, są bardzo drogie. Zastępczym wskaźnikiem może być pomiar witaminy B12 oraz jednocześnie homocysteiny, jednak nadal bez całkowitej pewności.

      5. Granderfanklub 25 października 2018 at 18:39- Odpowiedz

        Dr Roman Pawlak, który jest profesorem odżywiania i dietetyki na East Carolina University w Greenville w USA napisał książkę: “Witamina B12”, gdzie dosyć dokładnie opisuje zagrożenia wynikające z niedoboru B12 w odniesieniu do praktyki i badań naukowych.
        Niedawno w Polsce wydano wspaniałą książkę “Niedobór witaminy B12. Ukryta przyczyna wielu poważnych chorób”, napisaną przez Sally M. Pacholok, Jeffrey’a J. Stuarta.

      Wyślij komentarz

      This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

      The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.