29 listopada, 2017

Kwasy tłuszczowe omega-3 niezbędne w diecie dzieci z ADHD.

Ci wśród nas, którzy są rodzicami dziecka z ADHD (zespołem nadpobudliwości z deficytem uwagi) wiedzą pewnie już o tym, że jednym z naturalnych sposobów przeciwdziałania temu zaburzeniu funkcjonowania jest dieta. W szczególności korzystne mogą być kwasy tłuszczowe omega-3. Opublikowana ostatnio na łamach Neuropsychopharmacology metaanaliza, zdaje się jeszcze bardziej uwiarygodniać to twierdzenie.

Jak omega-3 wspiera walkę z ADHD – badanie

W metaanalizie przestudiowano dane z 10-ciu badań klinicznych, które dotyczyły działania kwasów omega-3 na dzieci i młodzież. Siedem z tych badań było randomizowanymi, kontrolowanymi testami obejmującymi ok. 500 młodych ludzi, sprawdzającymi czy omega-3 faktycznie łagodzi objawy ADHD. Naukowcy w swej metaanalizie ocenili również trzy badania kliniczno-kontrolne (są to retrospektywne badania, zajmujące się związkiem przyczynowo-skutkowym), które mierzyły poziom dwóch rodzajów kwasów tłuszczowych omega-3.

To co odkryli było naprawdę imponujące i wpływa zdecydowanie na wybór strategii walki z ADHD. W każdym z pierwszych siedmiu badań, u dzieci i nastolatków odnotowano zmniejszenie objawów takich jak nadpobudliwość i nieuwaga, w porównaniu z dziećmi które otrzymywały placebo. Dodatkowo, u dzieci przyjmujących suplementy omega-3 (jak olej rybny) również zauważono poprawę funkcji poznawczych.

Ostatnie trzy badania poddane metaanalizie wykazały, że dzieci i młodzież z ADHD mają niższy poziom DHA (kwasu dokozaheksaenowego) i EPA (kwasu eikozapentaenowego), które są najlepszymi źródłami kwasów tłuszczowych omega-3 (oba pochodzą z grupy kwasów omega-3). Dane dotyczące liczb są różne, jednak najnowsze doniesienia wskazują, że ADHD dotyka 3-8% dzieci pomiędzy 7. a 13. rokiem życia (w Polsce będzie to ok. 80 000 dzieci), a liczba ta wciąż rośnie. Obserwacje wskazują na związek zmiany nawyków żywieniowych jaka nastąpiła na przestrzeni ostatnich lat i rosnącej liczby małych pacjentów.

Skąd brać kwasy omega-3?

Przywołane badania nie dostarczyły nam informacji na temat tego, jaka ilość kwasów omega-3 pozwoli łagodzić objawy ADHD. Jednak jasnym jest, że przyjmowanie ich choćby w zalecanej powszechnie ilości może mieć bardzo duże znaczenie.

Kwasy tłuszczowe omega-3 należą do grupy niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT). Ponieważ jednak nasz organizm ich nie produkuje, musimy dostarczać je z zewnątrz. Kiedy przyjrzymy się liście korzyści jakie niesie za sobą spożywanie tych kwasów, nie dziwi fakt że mogą odgrywać one ważną rolę w łagodzeniu objawów ADHD.

Omega-3 są znane ze swoich właściwości przeciwzapalnych. Są też doskonałe we wspieraniu prawidłowego funkcjonowania neurologicznego – utrzymują nasz umysł w dobrej kondycji, zwiększają koncentrację, pomagają złagodzić stany depresyjne i pozwalają naszemu mózgowi na prawidłowe rozwijanie się. Wszystkie te cele są niezwykle istotne dla osób borykających się z ADHD.

Niestety większość z nas cierpi na niedobór omega-3, ponieważ w zachodniej diecie brakuje dobrych źródeł tych kwasów. Na szczęście łatwo to zmienić. Najłatwiejszym i najskuteczniejszym sposobem na zwiększenie ich ilości w naszej diecie, jest po prostu spożywanie bogatych w nie pokarmów.

Wybierając produkty bogate  omega-3 najlepiej trzymać się z daleka od przetworzonej żywności, która została wzbogacona o omega-3 w sztuczny sposób. Zrezygnujmy ze smarowideł czy pieczywa z dodatkiem omega-3. Są one obładowane chemikaliami i sztucznymi dodatkami.

Zamiast tego, wybierajmy produkty naturalnie bogate w te kwasy tłuszczowe. Wśród tych najpopularniejszych wymienia się oczywiście ryby: łososia, tuńczyka czy makrelę. Należy wziąć jednak pod uwagę, że w związku z rosnącym zanieczyszczeniem wód i nierzadko wątpliwymi warunkami hodowlanymi, ryby mogą nie być najlepszym rozwiązaniem.

Bardzo dobrym źródłem omega-3 jest olej lniany. Pozyskiwany w odpowiedniej temperaturze zachowuje właściwości jakie kryją w sobie ziarna lnu, jest bogaty w antyutleniacze, obniża poziom cholesterolu we krwi czy spowalnia proces rozwoju m.in. choroby Parkinsona. Więcej o oleju lnianym pisaliśmy tutaj.

Innymi źródłami kwasów tłuszczowych omega-3 są: orzechy włoskie, nasiona chia, len i konopie czy jajka z wolnego chowu. Poza tym warzywa – w szczególności te zielonolistne, zawierają bowiem sporą ilość EPA i DHA.

Oprócz (jednak nie zamiast) pokarmów zawierających omega-3, warto pomyśleć o naturalnych suplementach, szczególnie jeśli chodzi o dzieci. Jeśli decydujemy się na olej rybny, upewnijmy się że jest on naprawdę dobrej jakości.

Podsumowanie

Kiedy już zadbamy o to, by dieta naszego dziecka dostarczała mu jak najwięcej niezbędnych składników, możemy rozważyć inne (spożywcze) sposoby na walkę z ADHD.

W przypadku ADHD zaleca się unikanie cukru, który jest potężnym wyzwalaczem – zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Pomóc w opanowaniu objawów może również wyeliminowanie:

  • glutenu,
  • tradycyjnego nabiału,
  • sztucznych barwników spożywczych (które występują w niemal wszystkich przetworzonych produktach),
  • soi,
  • sztucznych słodzików,
  • oraz glutaminianu sodu.

Wzbogacenie diety o kwasy tłuszczowe omega-3 nie jest lekarstwem samym w sobie i nie może zastąpić leczenia. Jest jednak wysoce prawdopodobne, że działanie takie pozwoli zapanować nad objawami ADHD i nieco je złagodzić. Być może doprowadzi to ostatecznie do zmniejszenia dawek przyjmowanych leków. Działanie takie jednak bezwzględnie muszą zostać zalecone przez lekarza. Z pewnością zmiana diety nie zaszkodzi. W najgorszym wypadku, spożywanie większej ilości pokarmów bogatych w omega-3 zapewni dziecku kolejne, naturalne narzędzie do walki z ADHD.

Źródło:

https://draxe.com/omega-3-supplements-adhd/

Opracowała Ewa Wysocka

Zapisz się do newslettera

    Zapisz się do newslettera

      4 komentarze

      1. Jeshua 1 grudnia 2017 at 14:28- Odpowiedz

        Z tego co wiem to amerykański profesor wymyślił chorobę ADHD na prośbę przedstawiciela przemysłu farmaceutycznego (brał później prowizję od leków) , za co przeprosił na łożu śmierci (jest film o tym) . A tu widzę , że niektórzy żyją w niewiedzy.

        • Akademia Długowieczności 2 grudnia 2017 at 12:13- Odpowiedz

          Czy możemy prosić o źródło tej informacji?

        • Akademia Długowieczności 4 grudnia 2017 at 17:48- Odpowiedz

          ADHD może nie być chorobą w rozumieniu zwyczajowym, prawdopodobnie nie ma sposobu na “wyleczenie”, czyli przywrócenie dziecka do stanu optymalnego. My w tekście nie użyliśmy słowa “choroba” i było to celowe. Użyliśmy sformułowania “zaburzenie funkcjonowania” co jest terminem zgodnym z obecnie stosowanym nazewnictwem. W niedawnym badaniu osób z ADHD (głównie dzieci, ale również dorosłych) odkryto, że mieli nieco mniejsze mózgi (różnice występowały) szczególnie w okolicach ciała migdałowatego (https://www.sciencedaily.com/releases/2017/02/170216105919.htm). Różnice nie były wielkie, ale były. O ile to może nie być krytycznym czynnikiem dla diagnozy, o tyle nie może zostać to zignorowane.

          Należy pamiętać, że głównym problemem dotyczącym tego sporu jest kwestia leków. Prawdą jest, że gdy wzrosło diagnozowanie ADHD to na potęgę wzrosła sprzedaż m.in. Ritalinu. Największy problem jest wciąż w Stanach Zjednoczonych, tam leki te zażywa 10-15% dzieci na początku podstawówki. Dlatego my w artykule poruszamy kwestie niefarmakologiczne, zwracając uwagę na to że zaburzenie funkcjonowania może mieć różne podłoże. Na przykład dieta o której wspominamy, bo wiadomo że cukier jest wyzwalaczem. Na przykład przestymulowanie, które niekorzystnie wpływa na rozwój mózgu dziecka. Na przykład system edukacji który uznaje, że gdy dziecko nie może wysiedzieć w ławce to znaczy, że jest nadpobudliwe. ADHD i ADD mają objawy w wielu jak dysleksja i zaburzenia integracji sensorycznej. Żadne dziecko 6 miesięczne nie zostało zdiagnozowane na ADHD, ani nawet 12, 14, 18 miesięczne. Prawdopodobnie nie jest przypadkowe, że diagnozy te mają miejsce dopiero kiedy dzieci wchodzą w interakcję ze społeczeństwem. Nazywanie ADHD upośledzeniem albo opóźnieniem w rozwoju wydaje się nietrafione.

          W naszej ocenie problem bez wątpienia istnieje. Sklasyfikowanie i nazwanie go nie jest tutaj najważniejsze. Nie wszystkim dzieciom trzeba dawać leki psychotropowe, a na pewno nie należy ignorować ich problemów. Musimy zwracać większą uwagę na warunki ich rozwoju, na to co jedzą, jakie mają predyspozycje i potrzeby.

      Wyślij komentarz

      This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

      The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.